W dniu katastrofy smoleńskiej Polska Izba Pogrzebowa zaproponowała bezpłatne trumny, transport ciał oraz pogrzeby dla ofiar katastrofy smoleńskiej - donosi "Superwizjer" TVN. Zdecydowano się jednak skorzystać z usług prywatnej firmy, która miała zakupić trumny we Włoszech wydając na to jedną trzecią pieniędzy otrzymanych na ten cel od wojska.
Nadawcą pism skierowanych do premiera, ministra spraw zagranicznych, marszałka Sejmu oraz szefów klubów parlamentarnych, w których proponowano darmowe usługi pogrzebowe był prezes Polskiej Izby Pogrzebowej Witold Skrzydlewski. Odpowiedzi na listy jednak nie otrzymał.
Rząd wybrał inną firmę - SOS Agencja Funeralna - która trumny zamówiła we włoskiej firmie Ferrari. Oprócz tego, jej przedstawiciele uczestniczyli również w zamykaniu trumien w Moskwie. Usługi wykonywane przez spółkę SOS Agencja Funeralna kosztowały państwo ponad 250 tysięcy złotych. Dziennikarze "Superwizjera ustalili, że kosz trumien wyniósł jednak zaledwie jedną trzecią tej kwoty. Pojawia się więc pytanie, co się stało z resztą pieniędzy.
- To nie jest tylko kwestia zakontraktowania trumien, w umowie było uzgodnione, że będą uczestniczyć w zamykaniu trumien - wyjaśnia komendant 2 Regionalnej Bazy Logistycznej płk Marek Kalwasiński. Z relacji wielu świadków wynika jednak, że przy zamykaniu trumien byli jedynie polscy żołnierze.
"Superwizjer" TVN donosi także, że właściciel firmy SOS Agencja Funeralna Piotr Godlewski był tajnym współpracownikiem Wojskowej Służby Wewnętrznej pod pseudonimem "Wielokropek".
mp, TVN 24
Rząd wybrał inną firmę - SOS Agencja Funeralna - która trumny zamówiła we włoskiej firmie Ferrari. Oprócz tego, jej przedstawiciele uczestniczyli również w zamykaniu trumien w Moskwie. Usługi wykonywane przez spółkę SOS Agencja Funeralna kosztowały państwo ponad 250 tysięcy złotych. Dziennikarze "Superwizjera ustalili, że kosz trumien wyniósł jednak zaledwie jedną trzecią tej kwoty. Pojawia się więc pytanie, co się stało z resztą pieniędzy.
- To nie jest tylko kwestia zakontraktowania trumien, w umowie było uzgodnione, że będą uczestniczyć w zamykaniu trumien - wyjaśnia komendant 2 Regionalnej Bazy Logistycznej płk Marek Kalwasiński. Z relacji wielu świadków wynika jednak, że przy zamykaniu trumien byli jedynie polscy żołnierze.
"Superwizjer" TVN donosi także, że właściciel firmy SOS Agencja Funeralna Piotr Godlewski był tajnym współpracownikiem Wojskowej Służby Wewnętrznej pod pseudonimem "Wielokropek".
mp, TVN 24