Czterdziestu posłów Platformy Obywatelskiej zagłosowało za dalszymi pracami nad projektem Solidarnej Polski zaostrzającym ustawę antyaborcyjną. Dalszych dwudziestu ośmiu wstrzymało się od głosu. - To było klasyczne, polityczne głosowanie, żebyśmy od środka pękli. Część kolegów temu uległa. To znaczy, że kompletnie nie mają widzenia politycznego i to trochę martwi - komentuje w Superstacji zachowanie posłów ze swojego ugrupowania Julita Pitera.
- To jest niewątpliwie takim sygnałem, że trzeba listy do Sejmu konstruować naprawdę z wielką starannością. Nie dlatego, żeby ludzi weryfikować pod względem poglądów, natomiast pod względem tego, czy rozumieją, czym jest polityka i żeby umieli odróżniać, kiedy jest głosowanie polityczne, a kiedy jest głosowanie merytoryczne - dodaje Pitera.
Podobne zdanie ma na ten temat także Stefan Niesiołowski. - Ludzi nielojalnych, którzy grożą partii, szantażują partię nie powinno być na naszych listach - argumentuje poseł PO. Dopytywany czy widzi takie osoby w obecnym sejmie unika odpowiedzi. - Nie będę o tym mówił. Każdy dziennikarz ma swój rozum i widzi, nie będę żadnych nazwisk wymieniał - zastrzega.
Słowa Pitery i Niesiołowskiego komentuje poseł PiS Marek Suski. - Jeśli to oni będą układać listy i wezmą na te listy sobie podobnych, to może i dobrze dla Polski, bo wtedy Platforma sczeźnie i nie wejdzie nawet do Sejmu - twierdzi.
mp, Superstacja
Podobne zdanie ma na ten temat także Stefan Niesiołowski. - Ludzi nielojalnych, którzy grożą partii, szantażują partię nie powinno być na naszych listach - argumentuje poseł PO. Dopytywany czy widzi takie osoby w obecnym sejmie unika odpowiedzi. - Nie będę o tym mówił. Każdy dziennikarz ma swój rozum i widzi, nie będę żadnych nazwisk wymieniał - zastrzega.
Słowa Pitery i Niesiołowskiego komentuje poseł PiS Marek Suski. - Jeśli to oni będą układać listy i wezmą na te listy sobie podobnych, to może i dobrze dla Polski, bo wtedy Platforma sczeźnie i nie wejdzie nawet do Sejmu - twierdzi.
mp, Superstacja