Tusk: zdaję sobie sprawę, że każda władza bywa irytująca

Tusk: zdaję sobie sprawę, że każda władza bywa irytująca

Dodano:   /  Zmieniono: 
Tusk przemawia w Sejmie (fot. PAP/Radek Pietruszka) 
Premier Donald Tusk powiedział w Sejmie, że zdaje sobie sprawę, iż Polacy - ci trwający przy koalicji rządowej i ci rozczarowani nią - chcą, by każdym swoim działaniem pokazywał, że stara się odzyskać ich zaufanie.

Premier zaznaczył, że zdaje sobie sprawę, że "każda władza bywa irytująca", a "władza, która trwa pięć lat potrafi rozczarować". Dodał, że wie to z doświadczenia szefa rządu, ale też z doświadczenia opozycjonisty. - Dlatego nie mam żadnych wątpliwości, że ci, którzy trwają przy koalicji i ci, którzy się rozczarowali będą domagali się od nas, żebyśmy każdego dnia, a nie tylko w dniu wyjątkowym jakim jest tego typu informacja, pokazali, że każde nasze działanie jest staraniem o odzyskanie ich zaufania - powiedział szef rządu. - Staraniem o zbudowanie na nowo wiary nie tylko we władzę i nie głównie we władzę, ale w to, że ich sprawy, codzienne sprawy zwykłych Polaków mogą iść w dobrym kierunku - dodał.

Tusk ocenił również, że "wotum zaufania - jeśli je uzyskamy - potwierdzi sens ustroju politycznego w Polsce, bo rządzi ten, kto bierze na siebie pełną odpowiedzialność". - Ja od tej odpowiedzialności nie mam zamiaru się uchylać - zaznaczył. Odnosząc się do zapowiedzi opozycji, która zamierza złożyć wniosek o konstruktywne wotum nieufności dla rządu, premier podkreślił, że za tym powinna pójść decyzja o wzięciu odpowiedzialności. - Jeśli państwo nie macie w tej chwili odwagi, czy nie macie ostatecznej decyzji, żeby składać konstruktywne wotum nieufności - mówię tutaj do opozycji - to chcę wam ułatwić w pewnym sensie zadanie: mniej głosów opozycja potrzebuje w dzisiejszym głosowaniu niż w ewentualnym głosowaniu o wotum nieufności - mówił Tusk. - Jak patrzę na ławy opozycji nie widzę szczególnego zapału do podjęcia walki i do przyjęcia na siebie odpowiedzialności, stąd być może tzw. techniczne kandydatury, ale czas otwarcie powiedzieć, kto chce wziąć za to odpowiedzialność. Ja od tej odpowiedzialności się nie uchylam - zauważył premier.

- Realizacja planów rządu wymaga klarowności sytuacji politycznej - podkreślił Tusk. Premier podkreślił, że wiele osób odwodziło go od złożenia wniosku o wotum zaufania dla swojego gabinetu. Szef rządu wyjaśnił jednak, że plany, które chce zrealizować rząd "wymagają klarowności sytuacji politycznej". - Pojawiły się w przestrzeni publicznej dwa konstruktywne wota nieufności, kandydatury dwóch pozaparlamentarnych premierów. Jest także poczucie pewnego politycznego zamętu w ostatnich tygodniach. Chcę w związku z tym sprawę postawić bardzo jasno - zaznaczył.

Tusk podkreślił, że przeprowadzenie planów rządu wymaga większości parlamentarnej. - Chcemy sprawdzić, czy rację mają ci, którzy twierdzą, że wyczerpał się polityczny mandat do sprawowania władzy, czy rację mają ci, którzy twierdzą, że rok po wyborach nadal jest on ważny - mówił. - Zdaję sobie sprawę, że wotum zaufania - mam nadzieję, że je uzyskamy w Wysokiej Izbie - nie jest równoznaczne z odzyskaniem zaufania u tych ludzi, którzy je tracą. Samo wotum zaufania jest potwierdzeniem możliwości rządzenia po to, żeby działać każdego dnia na rzecz zwykłych ludzi - podsumował premier.

PAP, arb

Ankieta: Czy Donald Tusk zasługuje na udzielenie mu wotum zaufania? Ludzie WPROST