Ziobro powołał się na niedawny tragiczny wypadek drogowy w Kozach k. Bielska-Białej, w którym zginęło dwoje dzieci śmiertelnie potrąconych przez kobietę kierującą samochodem dostawczym. Okazało się, że kierująca była pod wpływem środków odurzających.
- Być może uwierzyła w to, co mówił pan prezydent Kwaśniewski, pan Palikot i inni politycy: że można posiadać narkotyki, że to nic złego. Czas weryfikuje słowa, oto wydarzyła się tragedia - mówił Ziobro. Wezwał byłego prezydenta i lidera Ruchu Palikota do zaprzestania wspierania legalizacji narkotyków.
Śmierć na pasach
10 października po południu w miejscowości Kozy rozpędzony peugeot uderzył w przechodzących przez jezdnię na pasach dwóch chłopców, którzy wracali ze szkoły. 11-latek zmarł na miejscu podczas próby reanimacji. Jego o rok młodszy kolega w stanie ciężkim trafił do szpitala. Lekarze nie zdołali go uratować. Zmarł późnym wieczorem. Jak poinformowała bielska prokuratura, kierująca peugeotem 20-letnia kobieta usłyszała zarzuty umyślnego naruszenia zasad bezpieczeństwa i doprowadzenia do wypadku; prowadziła ona auto zbyt szybko i pod wpływem narkotyku.
"Gdzie te pociągi?"
Ziobro ocenił też sejmowej wystąpienie premiera Donalda Tuska. Jego zdaniem zawierało ono "pustosłowie" i wiele obietnic, które nie zostaną spełnione - tak jak te złożone wcześniej. W tym kontekście lider Solidarnej Polski przypomniał niezrealiowaną do dziś zapowiedź premiera Tuska, że w Polsce będzie funkcjonować tzw. kolej wielkich prędkości, która połączy północ z południem kraju. - Pytam się: gdzie dziś są te pociągi? - mówił Ziobro.
zew, PAP