Antoni Macierewicz, szef parlamentarnego zespołu ds. zbadania przyczyn katastrofy TU-154M, złożył w Prokuraturze Generalnej zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa w związku z opublikowaniem w internecie zdjęć ofiar katastrofy smoleńskiej. W jego opinii przestępstwa "niedopełnienia obowiązków i działania na szkodę Rzeczypospolitej Polskiej" mogli dopuścić się także najwyżsi urzędnicy państwowi w tym Donald Tusk i Radosław Sikorski.
W zawiadomieniu zaznaczono, że przestępstwo związane z opublikowaniem zdjęć polegało na "znieważeniu Prezydenta RP ŚP Prof. Lecha Kaczyńskiego oraz jego rodziny oraz przestępstwa znieważenia zwłok ofiar katastrofy samolotu TU-154M w Smoleńsku 10 kwietnia 2010 roku oraz ich rodzin (...) poprzez upublicznienie w Internecie drastycznych zdjęć ofiar katastrofy smoleńskiej, w tym ŚP Prof. Lecha Kaczyńskiego".
Zdaniem szefa parlamentarnego zespołu ds. zbadania przyczyn katastrofy TU-154M, przestępstwa mogli dopuścić się także najwyżsi urzędnicy państwowi. "W związku z wewnętrznie sprzecznymi komunikatami w przedmiotowej sprawie Prezesa Rady Ministrów Donalda Tuska, Ministra Spraw Zagranicznych Radosława Sikorskiego, Ministra Spraw Wewnętrznych Jacka Cichockiego, Szefa ABW Krzysztofa Bondaryka oraz milczeniem Szefa AW Macieja Huni, zachodzi podejrzenie popełnienia przez tych urzędników państwowych przestępstwa niedopełnienia obowiązków i działania na szkodę Rzeczypospolitej Polskiej w stosunkach z rządem Federacji Rosyjskiej oraz jej służbami specjalnymi" - podkreślono w komunikacie.
Macierewicz podkreślił, że ABW miało informację o tym, że zdjęcia ofiar wyciekły do internetu już 28 września. "Do dnia upublicznienia przez polskie media przytoczonych wyżej informacji, to znaczy do dnia 17 października 2012 roku nie było wiadomo nic na temat faktycznych działań na arenie międzynarodowej osób ustawowo odpowiedzialnych za reakcję w takiej sytuacji tj. Donalda Tuska i Radosława Sikorskiego. Nie wiadomo też kiedy rzeczywiście Szef ABW Krzysztof Bondaryk powziął informację o opisanym przestępstwie i kiedy oraz w jakim trybie poinformował o niej swojego przełożonego Prezesa Rady Ministrów Donalda Tuska"
ja, TVN24
Zdaniem szefa parlamentarnego zespołu ds. zbadania przyczyn katastrofy TU-154M, przestępstwa mogli dopuścić się także najwyżsi urzędnicy państwowi. "W związku z wewnętrznie sprzecznymi komunikatami w przedmiotowej sprawie Prezesa Rady Ministrów Donalda Tuska, Ministra Spraw Zagranicznych Radosława Sikorskiego, Ministra Spraw Wewnętrznych Jacka Cichockiego, Szefa ABW Krzysztofa Bondaryka oraz milczeniem Szefa AW Macieja Huni, zachodzi podejrzenie popełnienia przez tych urzędników państwowych przestępstwa niedopełnienia obowiązków i działania na szkodę Rzeczypospolitej Polskiej w stosunkach z rządem Federacji Rosyjskiej oraz jej służbami specjalnymi" - podkreślono w komunikacie.
Macierewicz podkreślił, że ABW miało informację o tym, że zdjęcia ofiar wyciekły do internetu już 28 września. "Do dnia upublicznienia przez polskie media przytoczonych wyżej informacji, to znaczy do dnia 17 października 2012 roku nie było wiadomo nic na temat faktycznych działań na arenie międzynarodowej osób ustawowo odpowiedzialnych za reakcję w takiej sytuacji tj. Donalda Tuska i Radosława Sikorskiego. Nie wiadomo też kiedy rzeczywiście Szef ABW Krzysztof Bondaryk powziął informację o opisanym przestępstwie i kiedy oraz w jakim trybie poinformował o niej swojego przełożonego Prezesa Rady Ministrów Donalda Tuska"
ja, TVN24