Dariusz Joński usłyszał reprymendę od szefa SLD Leszka Millera za swoją wypowiedź na temat minister sportu Joanny Muchy (Joński na antenie "Superstacji" stwierdził m.in. że powinna ona "podać się do dymisji i zająć się ciążą, a potem swoim dzieckiem"). Miller dodał, że sprawę wypowiedzi rzecznika SLD uważa za zakończoną.
Miller ocenił na antenie TVN24, że Joński "jest młodym, dobrze zapowiadającym się politykiem". Dodał, że rzecznikowi SLD "zdarzył się oczywisty błąd". któremu zdarzył się "oczywisty błąd". Zaznaczył jednocześnie, że zarówno Joński, jak i on sam przeprosili już minister Muchę za niefortunną wypowiedź polityka. Zapowiedział też, że Joński zachowa stanowisko rzecznika klubu parlamentarnego SLD.
Szef SLD przypomniał jednocześnie, że niefortunne wypowiedzi pod adresem kobiet zdarzały się również Donaldowi Tuskowi i Bronisławowi Komorowskiemu. - Przypominam sobie, jak pan premier Tusk wypowiedział się o pani Agnieszce Pomasce z PO, kiedy była w ciąży i chciała startować na sekretarza generalnego Platformy. Pan premier powiedział, że "niech najpierw zajmie się dzieckiem, a potem niech myśli o zaszczytach partyjnych" i nie słyszałem, żeby kogokolwiek przeprosił. Także i pan prezydent mówiąc o duńskich kobietach użył malowniczej formuły "kaszaloty". Więc na tle tych mężów stanu pan Joński wypada zupełnie dobrze - zauważył z przekąsem Miller.
TVN24, arb
Szef SLD przypomniał jednocześnie, że niefortunne wypowiedzi pod adresem kobiet zdarzały się również Donaldowi Tuskowi i Bronisławowi Komorowskiemu. - Przypominam sobie, jak pan premier Tusk wypowiedział się o pani Agnieszce Pomasce z PO, kiedy była w ciąży i chciała startować na sekretarza generalnego Platformy. Pan premier powiedział, że "niech najpierw zajmie się dzieckiem, a potem niech myśli o zaszczytach partyjnych" i nie słyszałem, żeby kogokolwiek przeprosił. Także i pan prezydent mówiąc o duńskich kobietach użył malowniczej formuły "kaszaloty". Więc na tle tych mężów stanu pan Joński wypada zupełnie dobrze - zauważył z przekąsem Miller.
TVN24, arb