- Rząd spokojnie i profesjonalnie przygotowywał program, w którym zabezpieczymy finansowanie procedury in vitro. On jest pragmatyczny i gwarantuje największą efektywność - mówił dla RMF FM minister zdrowia Bartosz Arłukowicz. - Doszliśmy wreszcie do momentu takiego, kiedy o tym, kto może przystąpić do procedury, będą decydowali lekarze, a nie urzędnicy czy politycy - podkreślił.
- Zaprojektowaliśmy finansowanie procedury in vitro na trzy lata. Dla około 15 tysięcy par chorujących na niepłodność, leczących tę niepłodność przynajmniej rok - zaznaczył minister. - Są pewne procedury medyczne, które warunkują przystąpienie do programu. One zostały opisane przez ekspertów. Będą szczegółowo przedstawione w przyszłym tygodniu. Intencją jest po prostu równy dostęp do tej metody leczenia, aby nie było tak, że dochody finansowe umożliwiają lub ograniczają dostęp do in vitro - dodał.
Arłukowicz powiedział, że rząd zadecydował o finansowaniu procedury in vitro. - Leki stosowane w przygotowaniu tej procedury będziemy proponowali, aby znalazły się na liście refundacyjnej z odpowiednim poziomem odpłatności także uczestnictwa finansowego państwa - poinformował minister.
Jak zaznaczył Arłukowicz w wymaganiach nie znalazł się zapis, że procedura będzie dostępna tylko dla małżeństw. - Program mówi jasno, że musi być to para, która od roku nieskutecznie walczy z problemem bezpłodności - stwierdził.
Pytany o to, gdzie mogą zgłaszać się pary chcące skorzystać z pomocy państwa przy zapłodnieniu in vitro powiedział, że poszczególne placówki będą przystępować do konkursu ogłoszonego przez resort. Te, które najlepiej będą spełniały kwalifikacje do tego, aby przeprowadzać procedurę in vitro bezpiecznie mają zostać wskazane przez radę ekspertów. - Warunkiem przystąpienia przez jednostki przeprowadzające tę skomplikowaną procedurę in vitro będzie gwarancja stworzenia bezpiecznych warunków dla zarodków, które powstaną w procedurze in vitro. Dzisiaj jest tak, że nie kontrolujemy właściwie w żaden sposób tego, co dzieje się z zarodkami. Wbrew pozorom i powszechnym opiniom ten program gwarantuje i zwiększa bezpieczeństwo zarodków, które powstają w in vitro - podkreślił Arłukowicz.
ja, RMF FM
Arłukowicz powiedział, że rząd zadecydował o finansowaniu procedury in vitro. - Leki stosowane w przygotowaniu tej procedury będziemy proponowali, aby znalazły się na liście refundacyjnej z odpowiednim poziomem odpłatności także uczestnictwa finansowego państwa - poinformował minister.
Jak zaznaczył Arłukowicz w wymaganiach nie znalazł się zapis, że procedura będzie dostępna tylko dla małżeństw. - Program mówi jasno, że musi być to para, która od roku nieskutecznie walczy z problemem bezpłodności - stwierdził.
Pytany o to, gdzie mogą zgłaszać się pary chcące skorzystać z pomocy państwa przy zapłodnieniu in vitro powiedział, że poszczególne placówki będą przystępować do konkursu ogłoszonego przez resort. Te, które najlepiej będą spełniały kwalifikacje do tego, aby przeprowadzać procedurę in vitro bezpiecznie mają zostać wskazane przez radę ekspertów. - Warunkiem przystąpienia przez jednostki przeprowadzające tę skomplikowaną procedurę in vitro będzie gwarancja stworzenia bezpiecznych warunków dla zarodków, które powstaną w procedurze in vitro. Dzisiaj jest tak, że nie kontrolujemy właściwie w żaden sposób tego, co dzieje się z zarodkami. Wbrew pozorom i powszechnym opiniom ten program gwarantuje i zwiększa bezpieczeństwo zarodków, które powstają w in vitro - podkreślił Arłukowicz.
ja, RMF FM