Prokuratura Generalna nie przedstawiła rodzinie Anny Walentynowicz dokumentów wskazujących, że to bliscy zmarłej popełnili błąd podczas identyfikacji ciała legendy "Solidarności". Wcześniej prokurator generalny Andrzej Seremet zapewniał, że przedstawi dowody pomyłki. – Jeśli Piotr Walentynowicz chce zobaczyć dokumenty ze śledztwa smoleńskiego, musi najpierw złożyć wniosek – dowiedziało się w Prokuraturze Generalnej RMF FM.
- Jeśli taką wolę (zobaczenia dokumentów – red.) wyrażą (bliscy Anny Walentynowicz – red.) i złożą stosowne wnioski, to prokuratorzy wojskowi będą te wnioski rozpatrywać i ewentualnie udostępniać pozostałe materiały w tej sprawie – powiedział Mateusz Martyniuk z Prokuratury Generalnej.
Anna Walentynowicz zginęła w katastrofie smoleńskiej. Jej ciało zostało niedawno ekshumowane. Jak potwierdziły badania DNA, w kwietniu 2010 r. legenda "Solidarności" została pochowana w niewłaściwym grobie. Jak się okazało, ciała dwóch ofiar katastrofy zostały ze sobą zamienione. Prokuratura twierdziła, że winę za to ponoszą bliscy ofiar, którzy błędnie zidentyfikowali ciała.
Możliwe są kolejne ekshumacje ofiar katastrofy smoleńskiej.
ml, zew, RMF FM
Anna Walentynowicz zginęła w katastrofie smoleńskiej. Jej ciało zostało niedawno ekshumowane. Jak potwierdziły badania DNA, w kwietniu 2010 r. legenda "Solidarności" została pochowana w niewłaściwym grobie. Jak się okazało, ciała dwóch ofiar katastrofy zostały ze sobą zamienione. Prokuratura twierdziła, że winę za to ponoszą bliscy ofiar, którzy błędnie zidentyfikowali ciała.
Możliwe są kolejne ekshumacje ofiar katastrofy smoleńskiej.
ml, zew, RMF FM