Wielu kolegów [z PO – red.] musiało usłyszeć od premiera, że głosowanie nad projektem Solidarnej Polski [dot. zaostrzenia przepisów tzw. ustawy aborcyjnej – red.] nie dotyczy sumienia – powiedziała w rozmowie z Polskim Radiem wiceprzewodnicząca Platformy Małgorzata Kidawa-Błońska.
- W tym głosowaniu nie chodziło o światopogląd, nikt nie opowiadał się, czy jest za aborcją, czy przeciw. Chodziło o to, by nie rozpoczynać na nowo dyskusji na ten temat – tłumaczyła parlamentarzystka. Kidawa-Błońska podkreśliła, że cała polska scena polityczna używa tematu aborcji jako instrumentu walki politycznej. Dodała, że największy problem mieli posłowie głosujący po raz pierwszy w tej sprawie.
Przypomnijmy, że posłowie odrzucili 24 października projekt Solidarnej Polski, zakazujący przeprowadzania aborcji ze względu na wady płodu. 175 członków klubu parlamentarnego PO było za odrzuceniem, 14 przeciw, a 8 wstrzymało się od głosu. Podczas głosowania ws. skierowania projektu do prac w komisji parlamentarnej wniosek poparło 40 posłów Platformy.
Polskie Radio Program Pierwszy, ml
Przypomnijmy, że posłowie odrzucili 24 października projekt Solidarnej Polski, zakazujący przeprowadzania aborcji ze względu na wady płodu. 175 członków klubu parlamentarnego PO było za odrzuceniem, 14 przeciw, a 8 wstrzymało się od głosu. Podczas głosowania ws. skierowania projektu do prac w komisji parlamentarnej wniosek poparło 40 posłów Platformy.
Polskie Radio Program Pierwszy, ml