Mucha: wydumane ciąże, wydumane romanse. Wystarczy

Mucha: wydumane ciąże, wydumane romanse. Wystarczy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Joanna Mucha, fot. (fot. JERZY STALEGA / Newspix.pl ) Źródło: Newspix.pl
- Nie sprzyja dobrej atmosferze pracy, kiedy rozmawia się o wydumanych ciążach, wydumanych romansach. Wystarczy - mówi Joanna Mucha w Tok FM. Przyznaje, że jest już zmęczona ciągłymi spekulacjami na jej temat.
Minister sportu zdradza, że decyzję o złożeniu dymisji z zajmowanego przez siebie stanowiska podjęła już 18 października (media informowały o tym dopiero 5 dni później). Dlaczego więc nie poinformowała o tym wcześniej?

- Wtedy premiera nie było w kraju. Pojechał na szczyt UE w Brukseli. Spotykając się z dziennikarzami i odpowiadając na pytania dotyczące meczu, nie dałoby się uniknąć sprawy dymisji. I wtedy musiałabym skłamać albo poinformować mojego szefa przez media, że się podaję do dymisji. Żadna z tych możliwości nie była dobra. Dlatego się schowałam przed dziennikarzami - tłumaczy powody swojego zniknięcia.

Mucha przyznaje także, że wyciągnie konsekwencje wobec Narodowego Centrum Sportu w związku z przełożeniem meczu Polska-Anglia. - Oczywiście będą decyzje personalne. Choć raport zamówiony przez premiera nie dał jasnej odpowiedzi, która wskazywałaby na odpowiedzialność jednej osoby za wydarzenia na Stadionie Narodowym. Ale moim zdaniem szef NCS popełnił błąd - podkreśla.

Szefowa resortu sportu odnosi się także do dzisiejszych wyborów w PZPN. - Mam tam kandydatów o których myślę ciepłej niż o innych, ale nie będę zdradzała o których. Liczę na zmianę w PZPN - kończy.

mp, TokFM