Niemiecka prasa: we krwi Musia znaleziono środki znieczulające

Niemiecka prasa: we krwi Musia znaleziono środki znieczulające

Dodano:   /  Zmieniono: 
Samolot Tu-154M z polską delegacją do Katynia pod przewodnictwem prezydenta Lecha Kaczyńskiego rozbił się 10 kwietnia 2010 w Smoleńsku (fot. Wprost) Źródło: Wprost
Niemiecka gazeta ”Westdeutsche Zeitung” pisze, że we krwi technika pokładowego Jaka-40 Remigiusza Musia znaleziono środki znieczulające.
W tekście ”Westdeutsche Zeitung” ekspert od Europy Wschodniej Ulrich Krokel stwierdza, że Muś był odurzony jakimiś środkami. Autor nie podaje jednak źródła tej informacji.

Ciało chor. Musia znalazła 27 października jego żona.

10 kwietnia 2010 r. chorąży Remigiusz Muś był technikiem pokładowym, członkiem załogi Jaka-40, którym do Smoleńska lecieli dziennikarze. Maszyna wylądowała na lotnisku w Smoleńsku. Kilkadziesiąt minut później doszło do katastrofy prezydenckiego Tu-154M, na pokładzie którego był m.in. prezydent Lech Kaczyński z małżonką oraz najważniejsi dowódcy Wojska Polskiego, z szefem sztabu generalnego gen. Franciszkiem Gągorem na czele. Chorąży Muś na kilka minut przed katastrofą ostrzegał załogę Tu-154M o pogarszającej się widoczności na Siewiernym.

Załoga Jaka-40 relacjonowała, że z wieży kontrolnej Siewiernego trzy razy padła komenda, zgodnie z którą załogi podchodzących do lądowań maszyn miały zejść do wysokości 50 m i wykonać manewr odchodzenia, jeśli nie uda im się zobaczyć pasa - pisze "ND".

ja, wz-newsline.de, "Fakt", "Nasz Dziennik"