"Od rana do południa wyjeżdżaliśmy do 17 interwencji związanych z usuwaniem szkód wyrządzonych przez wiatr. W działania zaangażowane są wszystkie dostępne siły i środki straży zawodowej i niektóre jednostki straży ochotniczej - np. z Bukowiny Tatrzańskiej i Dzianisza" - powiedział oficer zakopiańskiej straży pożarnej.
Strażacy w większości usuwali powalone na drogi drzewa. W dwóch przypadkach interweniowali też przy usuwaniu słupów energetycznych. W jednym przypadku zabezpieczali budynek, na którym wiatr zerwał duży fragment dachu.
W niektórych częściach miasta czuć zapach igliwia łamanych w Tatrach drzew. Według informacji straży pożarnej, wiele drzew padło na drodze do Morskiego Oka. W Tatrach wiatr wieje ze średnią prędkością 72 km/h. W porywach osiąga ok. 100 km/h. Najmocniejszy poryw zanotowano o godz. 6 rano - 130 km/h. W piątek na szczycie Kasprowego Wierchu było plus 4 stopnie C.
W głębi Podhala wiatr ma znacznie mniejszą siłę, np. w okolicach Nowego Targu nie wyrządził żadnych szkód.
em, pap