- Jak na człowieka, przez którego przewalił się walec, czuję się świetnie – powiedział Cezary Gmyz w wywiadzie dla Razem TV po tym, jak został zwolniony z redakcji „Rzeczpospolitej” za publikację artykułu „Trotyl na wraku tupolewa”.
Nie spodziewałem się, że mój organizm zniesie tę dawkę stresu – mówił Gmyz. Nie chciał jednocześnie oceniać, czy zwolnienia w „rzeczpospolitej” to początek końca redakcji.
Zaznaczył, że nie ma wątpliwości co do wiarygodności dziennikarzy „Rz”. Stwierdził, że pracuje tam mnóstwo wspaniałych dziennikarzy. Powiedział przy tym, że wielu ludzi będzie sobie zadawać pytanie, jaki jest wpływ Prezesa spółki Grzegorza Hajdarowicza na to, co ukazuje się w dzienniku.
Dziennikarz stwierdził, że nie ma poglądu na temat tego, co się stało w Smoleńsku, ale chce dążyć do prawdy o tym, co się stało w Smoleńsku.
eb, razem tv
Zaznaczył, że nie ma wątpliwości co do wiarygodności dziennikarzy „Rz”. Stwierdził, że pracuje tam mnóstwo wspaniałych dziennikarzy. Powiedział przy tym, że wielu ludzi będzie sobie zadawać pytanie, jaki jest wpływ Prezesa spółki Grzegorza Hajdarowicza na to, co ukazuje się w dzienniku.
Dziennikarz stwierdził, że nie ma poglądu na temat tego, co się stało w Smoleńsku, ale chce dążyć do prawdy o tym, co się stało w Smoleńsku.
eb, razem tv