"Do bufonady Radeczek (takie zdrobnienia obowiązują w mediach) Sikorski zdążył nas przyzwyczaić. Do braku dyplomatycznych wypowiedzi, czy głupawych wpisów na Twitterze również. Ale to, co zrobił wczoraj u Moniki Olejnik w >Kropce nad i< było, po prostu żenujące" - napisał na blogu szef Ruchu Palikota Janusz Palikot.
W opinii Palikota Sikorski jest zarozumiały, chamski i "bardziej podobny w działaniu do Fotygi niż Geremka".
"Komentując wyniki wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych powiedział, że Romney przegrał, bo nie wziął sobie wiceprezydenta z plemienia latynoskiego, że nie doprowadził do koalicji plemion >białych< z Latynosami. Czy to nie było rasistowskie? Czy to nie nawoływanie do wojny rasowej?" - pytał Palikot.
"Czy tak powinien wypowiadać się szef dyplomacji? Czy naprawdę w naszym kraju ministrem dyplomacji musi być człowiek, którego jedyną kwalifikacją na to stanowisko jest umiejętne władanie językiem angielskim i Twitterem?" - zastanawiał się lider Ruchu Palikota.
ja
"Komentując wyniki wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych powiedział, że Romney przegrał, bo nie wziął sobie wiceprezydenta z plemienia latynoskiego, że nie doprowadził do koalicji plemion >białych< z Latynosami. Czy to nie było rasistowskie? Czy to nie nawoływanie do wojny rasowej?" - pytał Palikot.
"Czy tak powinien wypowiadać się szef dyplomacji? Czy naprawdę w naszym kraju ministrem dyplomacji musi być człowiek, którego jedyną kwalifikacją na to stanowisko jest umiejętne władanie językiem angielskim i Twitterem?" - zastanawiał się lider Ruchu Palikota.
ja