Siedziba PiS w Szczecinie została skontrolowana przez policję - donosi "Kurier Szczeciński". Według funkcjonariuszy, to rutynowe działania przed wyjazdem polityków na Marsz Niepodległości, który 11 listopada przejdzie ulicami Warszawy.
W szczecińskiej siedzibie PiS policjanci pytali, ile osób zamierza pojechać na Marsz Niepodległości oraz jakim środkiem transportu będą się poruszać.
- Takie akcje budują napięcie. Policja tworzy atmosferę zagrożenia przed niedzielnymi uroczystościami - skomentował lider PiS w Szczecinie Leszek Dobrzyński.
Rzecznik komendy wojewódzkiej stwierdził, iż było to standardowe działanie prewencyjne. - Tak samo postępujemy w sytuacji wyjazdu kibiców - oświadczył. Dodał, że w rozmowach chodziło o zapewnienie udającym się na Marsz Niepodległości bezpiecznego przejazdu. Funkcjonariusze mieli pytać, czy członkom biura PiS potrzebne jest wsparcie przy wyjeździe do stolicy.
- Nie wiem, co policjanci chcieli zabezpieczać. Może chcieli rozdawać prezerwatywy, albo sprawdzać stan ogumienia autokarów. Nie mam pojęcia - ironizował Leszek Dobrzyński.
zew, "Kurier Szczeciński", gs24.pl
- Takie akcje budują napięcie. Policja tworzy atmosferę zagrożenia przed niedzielnymi uroczystościami - skomentował lider PiS w Szczecinie Leszek Dobrzyński.
Rzecznik komendy wojewódzkiej stwierdził, iż było to standardowe działanie prewencyjne. - Tak samo postępujemy w sytuacji wyjazdu kibiców - oświadczył. Dodał, że w rozmowach chodziło o zapewnienie udającym się na Marsz Niepodległości bezpiecznego przejazdu. Funkcjonariusze mieli pytać, czy członkom biura PiS potrzebne jest wsparcie przy wyjeździe do stolicy.
- Nie wiem, co policjanci chcieli zabezpieczać. Może chcieli rozdawać prezerwatywy, albo sprawdzać stan ogumienia autokarów. Nie mam pojęcia - ironizował Leszek Dobrzyński.
zew, "Kurier Szczeciński", gs24.pl