"Jestem przekonany, że będzie spokojnie i nie będzie konieczna żadna interwencja" - powiedział szef NSZ Policjantów Antoni Duda, który mówił też, że zaapeluje o nieużywanie petard, których kilka, w pierwszej godzinie manifestacji, wybuchło przed Sejmem.
Policjanci przynieśli ze sobą niebieskie flagi związkowe oraz dziesiątki transparentów, m.in.: "Nie róbcie z nas żebraków", "Koniec deklaracji, czas na działania", "Dość pogłębiania policyjnej biedy". Funkcjonariusze skandują: "Złodzieje!", "Gdzie jest Janik?", "Zaszyjmy mu kieszenie i odbierzmy mu komórkę" (Rządowa Strategia Antykorupcyjna zakłada m.in. uniemożliwienie niektórym policjantom posiadania na służbie prywatnych telefonów komórkowych i większych kwot pieniędzy). Cały czas używane są też gwizdki.
Szef związku powiedział dziennikarzom, że chce przekazać marszałkowi Sejmu petycję z żądaniami protestujących. Chodzi o więcej pieniędzy na płace policjantów - przede wszystkim o 260 mln złotych konieczne do uruchomienia zawieszonego z powodu trudności budżetowych motywacyjnego systemu płac w policji (zgodnie z którym policjant lepiej oceniany miałby zarabiać więcej).
em, pap