Okoliczności wypadku badają policja i prokuratura.
"Ok. szóstej rano pogotowie ratunkowe powiadomiło nas o zwłokach 55-letniego mężczyzny, leżących przed budynkiem. Wszystko wskazuje na to, że przyczyną śmierci był upadek z okna mieszkania na 10. piętrze" - powiedział Adam Jachimczak z zespołu prasowego śląskiej policji.
Postępowanie prokuratorskie ma wyjaśnić, czy był to nieszczęśliwy wypadek, czy np. samobójstwo. W chwili tragedii w mieszkaniu była rodzina prezydenta; prawdopodobnie spała. Trwają rozmowy z członkami rodziny i ewentualnymi świadkami zdarzenia.
"Na razie mogę jedynie potwierdzić, że takie zdarzenie miało miejsce. Nie można na razie przesądzać, co legło u jego podstaw. Ponieważ była to śmierć nagła, zarządzona została sekcja zwłok"- powiedział rzecznik Prokuratury Okręgowej w Katowicach Tomasz Tadla.
Stanisław Padlewski został prezydentem miasta z ramienia koalicji SLD-UP. W drugiej turze wyborów uzyskał 9154 głosów (52,55 proc.) i pokonał Zbigniewa Augustyna z prawicowego komitetu Mysłowice 2002 Plus, na którego głosowało 8264 (47,45 proc.) wyborców.
W czwartek prezydent miał wziąć udział w posiedzeniu Rady Miejskiej. W planie miał również spotkanie z górnikami. W środę po raz pierwszy przyjmował mieszkańców, którzy zgłaszali mu swoje problemy.
Jak powiedziała dyrektor katowickiej delegatury Krajowego Biura Wyborczego Mirosława Wolańczyk, zgodnie z ordynacją wyborczą, nowego prezydenta wyłonią przedterminowe wybory.
"W ciągu miesiąca Rada Miasta powinna podjąć uchwałę o wygaśnięciu mandatu prezydenta, a następnie powiadomić o tym fakcie wojewodę i wojewódzkiego komisarza wyborczego. Następnie prezes rady ministrów zarządza przedterminowe wybory" - powiedziała Wolańczyk.
sg, pap