"Dwa razy mężczyzna ostrzelał sąsiadujące ze sobą mieszkania przy ul. Rybackiej w Słupsku. Pociski przeszyły szyby, uderzały w sufit i spadały na podłogę. Na szczęście żadnemu z domowników nic się nie stało" - poinformowała rzeczniczka słupskiej policji aspirant sztabowy Emilia Adamiec.
Zdaniem policji w całej sprawie chodzi o nieporozumienia pomiędzy lokatorem jednego z mieszkań a snajperem.
"Niestety, nie możemy od sąsiadów oraz mieszkańców dwóch mieszkań uzyskać żadnych informacji, gdyż wszyscy odmówili współpracy z policją. Wiedzą, kto to jest, jednak nie chcą nam tych informacji ujawnić" - dodała rzeczniczka.
Policja sprawdza dwa pociski, które zostały wystrzelone przez przestępcę. Pochodzą prawdopodobnie z broni pneumatycznej.
"Na razie musimy przeprowadzić ekspertyzy, aby dokładnie określić, z jakiej broni zostały wystrzelone" - wyjaśniła Adamiec.
les, pap