Koniom na ratunek

Dodano:   /  Zmieniono: 
Lubuscy strażacy wspólnie z wojskiem i służbami weterynaryjnymi nadal uwalniają konie odcięte przez wodę od suchego lądu w okolicach Słońska w Lubuskiem. Do uratowania pozostaje 47 zwierząt.
Dwie amfibie mają wyruszyć po kolejne konie. Obecnie akcja skupiła się na stadzie, które znajduje się około dwóch kilometrów w głębi rozlewiska. Następnie strażacy zajmą się drugim stadem 20 koni stojącym dużo bliżej brzegu -  poinformował rzecznik prasowy lubuskiej straży Dariusz Żołądziejewski. Na rozlewiskach rzek Postomii i Warty w obrębie Parku Narodowego Ujście Warty nadal pozostaje 47 zwierząt. W środę pierwsze osiem koni udało się wywieźć amfibiami z rozlewisk. Akcja jest trudna, wodę skuwa lód, pod którym znajduje się wiele przeszkód.

"W związku z tym nie możemy dostać się do koni najkrótszą drogą. Amfibie muszą poruszać się po zalanych drogach, co jest możliwe dzięki pomocy pracowników parku narodowego, którzy doskonale znają teren rezerwatu" - powiedział Żołądziejewski.

Grupa ratownicza porusza się dwoma pojazdami, jeden z nich toruje drogę, a drugi służy do przewożenia zwierząt. Jednorazowo taki zestaw może zabrać kilka koni.

"Naszym celem na dziś jest przewiezienie pozostałych 27 koni z  pierwszego stada. Jeżeli to się uda, w piątek przystąpimy do  transportu drugiego stada" - powiedział Żołądziejewski.

Głównym problemem, na jaki napotykają ratownicy, jest strach zwierząt - konie boją się wchodzić na podesty amfibii. Zwierzętom są podawane środki uspokajające.

Aby ułatwić transport zwierząt, podesty wyłożono deskami i  podwyższono boki pojazdów, tak aby spłoszone konie nie mogły wyskoczyć. W akcji uczestniczą także właściciele zwierząt, których zadaniem jest wprowadzanie ich na amfibie.

Ponad 50 koni pasło się na wysepkach na rozlewiskach Postomii i  Warty. Kiedy poziom rzek znacznie się podniósł, zwierzęta zostały odcięte od suchego lądu. Akcja ratownicza rozpoczęła się w  Sylwestra.

sg, pap