Pedofilska chata wuja Toniego

Pedofilska chata wuja Toniego

Dodano:   /  Zmieniono: 
Holender założył w małej polskiej mieścinie klub dla dzieci. Okazało się, że po to by tam je gwałcić. Właściciel klubu jednak nadal pozostaje na wolności.
Prokuratura skierowała do Sądu Rejonowego w Jędrzejowie (Świętokrzyskie) akt oskarżenia przeciw Antoniusowi L. - Holendrowi podejrzanemu o seksualne molestowanie dzieci w nielegalnie założonym przezeń klubie młodzieżowym.

Według ustaleń śledztwa, obcokrajowiec od listopada 1999 r. do  lipca 2002 r. w małej miejscowości w powiecie jędrzejowskim "doprowadził czworo małoletnich do poddania się tzw. innej czynności seksualnej", ma także odpowiedzieć za trzykrotne utrwalanie treści pornograficznych z udziałem małoletnich -  poinformował rzecznik Prokuratury Wojewódzkiej w Kielcach Bogdan Karp.

Antonius L. w swoim domu koło Jędrzejowa zorganizował klub "U  Toniego" i zapraszał do niego dzieci. Udostępniał im gry komputerowe, organizował wycieczki i pikniki. Tam doszło do  zabronionych prawem kontaktów cielesnych oraz robienia zdjęć w  obscenicznych pozach.

Zorganizowany przez Holendra klub odwiedzali chłopcy i  dziewczynki w wieku od 6 do 15 lat. Proceder wyszedł na jaw, gdy miejscowi policjanci spotkali się z dziećmi podczas profilaktycznej akcji uświadamiającej.

Antonius L. od lipca minionego roku pozostaje pod dozorem policji. Sąd uznał ten środek zapobiegawczy za odpowiedni; dwa razy oddalił wniosek prokuratury o tymczasowe aresztowanie.

Za przypisane Holendrowi spod Jędrzejowa czyny grozi do  dziesięciu lat więzienia.

sg, pap