- Ostrzegamy policjantów, żeby na nasz marsz w kominiarkach nie przychodzili, bo będą tych kominiarek pozbawieni w szybkim tempie - zapowiedział w Superstacji europoseł PiS Ryszard Czarnecki.
13 grudnia ulicami Warszawy ma przejść Marsz Wolności, Niepodległości i Solidarności organizowany przez PiS. Ryszard Czarnecki ocenił, że marsz będzie przebiegał w spokojnej atmosferze, o co zadba Służba Porządkowa PiS.
Zdaniem Czarneckiego, 13 grudnia nie będzie żadnych incydentów, podobnie jak nie było ich podczas marszu w obronie TV Trwam 29 września. Tym razem przyjdzie jednak mniej osób niż we wrześniu - ocenił europoseł PiS dodając, że powodem mniejszej frekwencji będzie "okres zimowy".
"Incydentów nie ma i nie będzie"
- Kiedy Prawo i Sprawiedliwość ma pełną pieczę nad kontrolą służb porządkowych, to incydentów nie ma i nie będzie. To już jest raczej zasługa bardzo fatalnie funkcjonujących sił policyjnych 11 listopada, że do incydentów doszło, ale to nie była manifestacja PiS-u - powiedział w Superstacji Czarnecki.
Odnosząc się do burd m.in. z udziałem zamaskowanych chuliganów, do których doszło na marginesie Marszu Niepodległości w Warszawie 11 listopada, Czarnecki wyraził nadzieję, że "policjanci, którzy spowodowali zadymę będą rozliczeni za to już niedługo". - Osoby funkcyjne w Komendzie Głównej i Komendzie Stołecznej Policji i osoby, które zrobiły tę zadymę 11 listopada, które prowokowały uczestników demonstracji, za to odpowiedzą. - zadeklarował Czarnecki.
"Ostrzegamy policjantów..."
Polityk PiS dodał, że 13 grudnia organizatorzy będą mieli swoje służby porządkowe. - I każdy pan, który przyjdzie w kominiarce będzie miał ją zdjętą z głowy. Obojętnie, czy będzie miał blachę policyjną, czy nie - oświadczył Czarnecki. - Ostrzegamy policjantów, żeby na nasz marsz w kominiarkach nie przychodzili, bo będą tych kominiarek pozbawieni w szybkim tempie - dodał w Superstacji europoseł PiS.
zew, Superstacja
Zdaniem Czarneckiego, 13 grudnia nie będzie żadnych incydentów, podobnie jak nie było ich podczas marszu w obronie TV Trwam 29 września. Tym razem przyjdzie jednak mniej osób niż we wrześniu - ocenił europoseł PiS dodając, że powodem mniejszej frekwencji będzie "okres zimowy".
"Incydentów nie ma i nie będzie"
- Kiedy Prawo i Sprawiedliwość ma pełną pieczę nad kontrolą służb porządkowych, to incydentów nie ma i nie będzie. To już jest raczej zasługa bardzo fatalnie funkcjonujących sił policyjnych 11 listopada, że do incydentów doszło, ale to nie była manifestacja PiS-u - powiedział w Superstacji Czarnecki.
Odnosząc się do burd m.in. z udziałem zamaskowanych chuliganów, do których doszło na marginesie Marszu Niepodległości w Warszawie 11 listopada, Czarnecki wyraził nadzieję, że "policjanci, którzy spowodowali zadymę będą rozliczeni za to już niedługo". - Osoby funkcyjne w Komendzie Głównej i Komendzie Stołecznej Policji i osoby, które zrobiły tę zadymę 11 listopada, które prowokowały uczestników demonstracji, za to odpowiedzą. - zadeklarował Czarnecki.
"Ostrzegamy policjantów..."
Polityk PiS dodał, że 13 grudnia organizatorzy będą mieli swoje służby porządkowe. - I każdy pan, który przyjdzie w kominiarce będzie miał ją zdjętą z głowy. Obojętnie, czy będzie miał blachę policyjną, czy nie - oświadczył Czarnecki. - Ostrzegamy policjantów, żeby na nasz marsz w kominiarkach nie przychodzili, bo będą tych kominiarek pozbawieni w szybkim tempie - dodał w Superstacji europoseł PiS.
zew, Superstacja