Palikot po prostu zorientował się, że jedyną płaszczyzną, na której może coś zyskać w sondażach jest agresywny antyklerykalizm - uważa w rozmowie z portalem stefczyk.info redaktor naczelny portalu Fronda.pl Tomasz Terlikowski.
- Powiedzmy sobie szczerze, że przecież lewica obyczajowa to jest margines w Polsce, promil ludzi zainteresowany jest rewolucją obyczajową Palikota - twierdzi Terlikowski i dodaje, że "nie brakuje natomiast przaśno-buraczanych antyklerykałów". - I gdy Palikot zorientował się, że nic innego nie chwyta, to wrócił do swoich starych haseł - zaznacza.
Publicysta nie uważa jednak, by tym działaniem Ruch Palikota chciał pozyskać część elektoratu Platformy Obywatelskiej. - Palikot ma szansę raczej na taki elektorat, który nie głosował w ogóle albo głosował na SLD i raczej nie głosował na Platformę Obywatelską, bo ta partia była dla niego zbyt mało centrowa, za bardzo ateistyczna, a przynajmniej za mało antyklerykalna - wyjaśnia.
Jego zdaniem "prawda jest taka, że jedyną treścią Ruchu Palikota i jego partii jest wojna z religią". - I jak tę treść zabierzemy, to okazuje się, że nie pozostaje zupełnie nic. Jakaś nędzna wydmuszka. Palikot, żeby istnieć, musi walczyć z Kościołem - kończy Terlikowski.
mp, stefczyk.info
Publicysta nie uważa jednak, by tym działaniem Ruch Palikota chciał pozyskać część elektoratu Platformy Obywatelskiej. - Palikot ma szansę raczej na taki elektorat, który nie głosował w ogóle albo głosował na SLD i raczej nie głosował na Platformę Obywatelską, bo ta partia była dla niego zbyt mało centrowa, za bardzo ateistyczna, a przynajmniej za mało antyklerykalna - wyjaśnia.
Jego zdaniem "prawda jest taka, że jedyną treścią Ruchu Palikota i jego partii jest wojna z religią". - I jak tę treść zabierzemy, to okazuje się, że nie pozostaje zupełnie nic. Jakaś nędzna wydmuszka. Palikot, żeby istnieć, musi walczyć z Kościołem - kończy Terlikowski.
mp, stefczyk.info