Stowarzyszenie Lekarz Praktyków przekonuje, że lekarze są "zastraszani przez NFZ". Fundusz wysyła pisma medykom, którzy nie podpisali umowy z NFZ na wystawianie recept refundowanych, w których można przeczytać, że "wystawiają takie recepty bezprawnie". - Taka insynuacja jest nie do przyjęcia. To w zasadzie pomówienie - oburza się Jacek Przybyło, prezes Stowarzyszenia Lekarzy Praktyków w rozmowie z TOK FM.
- Zdecydowana większość osób, które nie podpisały tych umów, jest świadoma, czego im nie wolno. W związku z tym nie wypisują takich recept i poczuli się oskarżeni, że działają bezprawnie - podkreśla Przybyło. Stowarzyszenie Lekarzy Praktyków radzi medykom, którzy poczuli się urażeni, by występowali o przeprosiny i domagali się przekazania 200 złotych na cel społeczny - przygotowano już nawet wzór pisma w tej sprawie.
Według Stowarzyszenia umowy z NFZ na wystawianie recept na leki refundowane nie podpisała połowa lekarzy w skali kraju. - Nie jest to żadna forma zastraszania, a już na pewno nie jest to powód do jakichkolwiek roszczeń - odpowiada rzecznik NFZ Andrzej Troszyński.
TOK FM, arb
Według Stowarzyszenia umowy z NFZ na wystawianie recept na leki refundowane nie podpisała połowa lekarzy w skali kraju. - Nie jest to żadna forma zastraszania, a już na pewno nie jest to powód do jakichkolwiek roszczeń - odpowiada rzecznik NFZ Andrzej Troszyński.
TOK FM, arb