"Przystawką wigilijną" Donalda Tuska Janusz Palikot nazwał na antenie TVN24 Janusza Piechocińskiego. Palikot ocenił, że premier i świeżo upieczony wicepremier na konferencji prasowej podczas której zapowiedziano wejście Piechocińskiego do rządu "Wypowiadali się przez godzinę nie mając żadnego pomysłu, żadnej idei, niczego, co wynikałoby z tej nowej sytuacji kiedy nowy człowiek zostaje wicepremierem".
Zdaniem Palikota to nie Piechociński zdecydował, że zostanie ministrem gospodarki - decyzję w tej sprawie miał podjąć Donald Tusk. - Wyglądało to na twarde dictum Donalda Tuska. Piechociński się do tego dostosował i nawet nie przyszedł z inną propozycją - przekonywał Palikot, którego zdaniem Piechociński pokazał się na konferencji "nie jako wicepremier i minister, tylko jako - w najgorszym znaczeniu tego słowa - przystawka wigilijna Donalda Tuska". - Lider z prawdziwego zdarzenia, który zostaje szefem takiego ugrupowania koalicyjnego przychodzi z jakimiś oczekiwaniami. Wymienia też ministrów - zaznaczył Palikot.
Lider Ruchu Palikota przypomniał też, że przez ostatnie dwa tygodnie Piechociński nie chciał składać wiążących deklaracji na temat swojego wejścia do rządu - a teraz okazało się, że nie zaproponował Donaldowi Tuskowi żadnego innego rozwiązania.
TVN24, arb
Lider Ruchu Palikota przypomniał też, że przez ostatnie dwa tygodnie Piechociński nie chciał składać wiążących deklaracji na temat swojego wejścia do rządu - a teraz okazało się, że nie zaproponował Donaldowi Tuskowi żadnego innego rozwiązania.
TVN24, arb