Kandydat na premiera rządu technicznego PiS Piotr Gliński na antenie radiowej Trójki odniósł się do kwestii katastrofy smoleńskiej. Jego zdaniem śledztwo ws. katastrofy "rozgrywana jest przez wiele stron na scenie politycznej".
Zdaniem Glińskiego polskie władze powinny spokojniej i konsekwentniej podchodzić do kwestii wyjaśnienia przyczyn katastrofy od początku, ale jego zdaniem tak nie było i sprawa była rozgrywana "przez wiele stron na scenie politycznej" co wpłynęło na podział społeczeństwa.
- Ten podział w społeczeństwie jest bardzo ostry i to jest niepokojące. W moje ocenie tutaj nie ma symetrii, za to w większym stopniu odpowiadają rządzący - powiedział Gliński. Kandydat na premiera zaznaczył, że rząd nie potrafi rozmawiać z osobami posiadającymi inne poglądy, w tym z rodzinami ofiar katastrofy smoleńskiej. Jako krok w kierunku połączenia Polaków w obliczu tragedii zdaniem Glińskiego, prezydent Komorowski powinien wziąć odpowiedzialność za projekt budowy "Pomnika Światła".
Profesor przyznał, że dla części Polaków sprawa katastrofy może nigdy nie zostać wyjaśniona. Dodał, że polskie instytucje państwowe powinny od początku podchodzić do problemu w sposób spokojny i konsekwentny, ale tak nie było.
Polskie Radio Program Trzeci, ml
- Ten podział w społeczeństwie jest bardzo ostry i to jest niepokojące. W moje ocenie tutaj nie ma symetrii, za to w większym stopniu odpowiadają rządzący - powiedział Gliński. Kandydat na premiera zaznaczył, że rząd nie potrafi rozmawiać z osobami posiadającymi inne poglądy, w tym z rodzinami ofiar katastrofy smoleńskiej. Jako krok w kierunku połączenia Polaków w obliczu tragedii zdaniem Glińskiego, prezydent Komorowski powinien wziąć odpowiedzialność za projekt budowy "Pomnika Światła".
Profesor przyznał, że dla części Polaków sprawa katastrofy może nigdy nie zostać wyjaśniona. Dodał, że polskie instytucje państwowe powinny od początku podchodzić do problemu w sposób spokojny i konsekwentny, ale tak nie było.
Polskie Radio Program Trzeci, ml