- Dziś całe zamieszanie wokół sprawy zamachu jest jedynie pożywką dla prawicowych gazet, które na tej podstawie budują swój przychód operacyjny, a niekoniecznie chodzi im o wyjaśnienie tej sprawy. Angażują w to rodziny, które żyją nadzieją, że faktycznie jakieś dowody ktoś posiada. Bazują, mówiąc krótko, na naiwności tych ludzi - stwierdził w rozmowie z Onetem mąż Marty Kaczyńskiej, Marcin Dubieniecki odnosząc się do katastrofy smoleńskiej.
- Dziś nie byłbym taki pewny, czy PiS-owi chodzi o wyjaśnienie katastrofy, czy o to, żeby była ona jak najdłużej wyjaśniania. I to jest chyba zasadniczy problem. Proszę mi wierzyć, że mam zasadnicze podstawy, aby tak uważać - przekonywał Dubieniecki.
Mąż Marty Kaczyńskiej zaznaczył, że żałuje, iż kwestia katastrofy smoleńskiej podzieliła nawet rodziny ofiar tego zdarzenia i zamazała merytoryczną dyskusję nad sprawą. - Dziś grono ludzi wokół PiS-u, którzy angażują się w wyjaśnienie katastrofy, z pewnością nie chce już tego robić, ale wizja braku znalezienia się na liście wyborczej w przyszłych wyborach nie pozwala im przestać - podkreślił.
- Większość polityków skrajnej prawicy znalazła w wyjaśnianiu katastrofy swój sposób na obecność w polityce, a tym samym na przetrwanie. Szkoda pieniędzy na takich posłów - dodał.
ja, Onet
Mąż Marty Kaczyńskiej zaznaczył, że żałuje, iż kwestia katastrofy smoleńskiej podzieliła nawet rodziny ofiar tego zdarzenia i zamazała merytoryczną dyskusję nad sprawą. - Dziś grono ludzi wokół PiS-u, którzy angażują się w wyjaśnienie katastrofy, z pewnością nie chce już tego robić, ale wizja braku znalezienia się na liście wyborczej w przyszłych wyborach nie pozwala im przestać - podkreślił.
- Większość polityków skrajnej prawicy znalazła w wyjaśnianiu katastrofy swój sposób na obecność w polityce, a tym samym na przetrwanie. Szkoda pieniędzy na takich posłów - dodał.
ja, Onet