Europoseł PiS, Ryszard Czarnecki napisał na swoim blogu, że "pseudonegocjacje PO-PSL odnośnie >nowej perspektywy finansowej< czyli, mówiąc prostym językiem nowego budżetu UE na lata 2014- 2020, są przykładem, który powinien być osią nowego podręcznika pt. >Jak nie negocjować?<.
Zdaniem Czarneckiego "dla Tuska złe są te propozycje (Komisji i prezydencji), w których mamy dostać więcej, a dobra jest wg niego propozycja, wg której mamy dostać mniej”. Eurodeputowany wyjaśnił, że KE zaproponowała dla Polski 111 miliardów euro, prezydencja cypryjska 106 miliardów a premier chce, aby „nasz kraj z budżetu UE dostał kwotę 96 miliardów euro”.
Czarnecki dodaje, że "polski podatnik może się oblizać, gdy chodzi o 10 miliardów euro czyli 40 miliardów złotych, za to Tuska znowu pochwalą w europejskich mediach i poklepią po plecach, bo okazał się europrymusem, który wie jak zrobić dobrze możnym Europy.”
ml
Czarnecki dodaje, że "polski podatnik może się oblizać, gdy chodzi o 10 miliardów euro czyli 40 miliardów złotych, za to Tuska znowu pochwalą w europejskich mediach i poklepią po plecach, bo okazał się europrymusem, który wie jak zrobić dobrze możnym Europy.”
ml