Prokurator zajmujący się śledztwem byłego szefa UOP gen. Gromosława Czempińskiego został odwołany. To on podjął decyzję o zatrzymaniu generała. Powodem mają być nieprawidłowości w prowadzonych śledztwach - informuje "Gazeta wyborcza".
Jacek Więckowski został odsunięty od prowadzonych śledztw. Prokurator Iwona Palka, która szefuje katowickiej Prokuraturze Apelacyjnej podjęła decyzję o nieprzedłużeniu mu tzw. delegacji z niższej instancji.
W trakcie sześcioletniego okresu trwania delegacji, prokurator Więckowski prowadził wiele istotnych spraw, m.in. był członkiem zespołu, który podejmował decyzję o terminie zatrzymania byłej posłanki SLD Barbary Blidy.
W ostatnim czasie Więckowski wydał m.in. nakaz zatrzymania przez CBA gen. Gromosłąwa Czempińskiego w związku z korupcją przy prywatyzacji warszawskiego dostawcy energii STOEN. Prokuratura uznała 600 tys. dolarów, jakie otrzymał on za doradztwo w ramach działalności gospodarczej przy tej prywatyzacji za łapówkę. Katowicki sąd uznał, że zatrzymanie było niesłuszne - choć zarzutów nie wycofano - a postępowanie mają przejąć inni prokuratorzy.
- Nie mogę tego skomentować. Mamy w planie złożenie ważnych wniosków w tej sprawie. Czekamy na oficjalną informację, co dalej będzie z tym śledztwem - wyjaśnia "Gazecie Wyborczej" Wojciech Brochwicz, obrońca Czempińskiego.
mp, "Gazeta Wyborcza"
W trakcie sześcioletniego okresu trwania delegacji, prokurator Więckowski prowadził wiele istotnych spraw, m.in. był członkiem zespołu, który podejmował decyzję o terminie zatrzymania byłej posłanki SLD Barbary Blidy.
W ostatnim czasie Więckowski wydał m.in. nakaz zatrzymania przez CBA gen. Gromosłąwa Czempińskiego w związku z korupcją przy prywatyzacji warszawskiego dostawcy energii STOEN. Prokuratura uznała 600 tys. dolarów, jakie otrzymał on za doradztwo w ramach działalności gospodarczej przy tej prywatyzacji za łapówkę. Katowicki sąd uznał, że zatrzymanie było niesłuszne - choć zarzutów nie wycofano - a postępowanie mają przejąć inni prokuratorzy.
- Nie mogę tego skomentować. Mamy w planie złożenie ważnych wniosków w tej sprawie. Czekamy na oficjalną informację, co dalej będzie z tym śledztwem - wyjaśnia "Gazecie Wyborczej" Wojciech Brochwicz, obrońca Czempińskiego.
mp, "Gazeta Wyborcza"