Frasyniuk: Kaczyński szmaci "Solidarność"

Frasyniuk: Kaczyński szmaci "Solidarność"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Władysław Frasyniuk (fot. Rafal Meszka / Newspix.pl) Źródło: Newspix.pl
- Powiedzmy sobie uczciwie: nie ma takiej możliwości, żeby komuna w tamtych czasach zatrzymała kogoś i wypuściła. No nie ma! Skoro go wypuszczono, to Kaczyński musiałby się zabić własną pięścią, bo to znaczy że był skończonym niedojdą. To jest tak, że musiał podpisać deklarację lojalności - mówi w Radiu Zet były opozycjonista i polityk Władysław Frasyniuk.
Wywiad, którego Kaczyński udzielił "Gazecie Polskiej", w którym pojawia się zdanie iż prezes PiS był zdziwiony tym, że 13 grudnia go nie internowano Frasyniuk nazywa "ośmieszającym Kaczyńskiego". - Albo był niedojdą, albo podpisał deklarację lojalności - dodaje komentując fakt, iż obecny prezes PiS nie został internowany.  - Powiedzmy sobie uczciwie: nie ma takiej możliwości, żeby komuna w tamtych czasach zatrzymała kogoś i wypuściła. No nie ma! Skoro go wypuszczono, to Kaczyński musiałby się zabić własną pięścią, bo to znaczy że był skończonym niedojdą. Musiał podpisać lojalkę - przekonuje. Dodaje, że nie ma o to pretensji. - Ludzie podziemia zawsze uznawali rację tych, którzy emigrowali lub podpisali lojalkę. Przecież nie o to chodzi, żeby siedzieć w więzieniach, więc ludzie uciekali do wolności i normalności - tłumaczy.

Jego zdaniem "Lech Wałęsa to bohater". - Każdy marzy by mieć kogoś takiego, a w Polsce Wałęsa musi się zmagać z Bolkiem. I kto to mówi? Środowisko Kaczyńskiego, sam Kaczyński - przypomina były polityk m.in. Unii Wolności.

- Jeżeli taki człowiek poszukuje w życiorysie Lecha Wałęsy epizodu "Bolka" to jest jakaś kompletna paranoja - dodaje. - Jedyny produkt narodowy, jaki mamy, to "Solidarność". I Kaczyński go nieustannie szmaci - kończy Frasyniuk.

mp, Radio Zet, arb
Ankieta: Jak oceniasz wprowadzenie stanu wojennego w Polsce w grudniu 1981 roku?