- Donald Tusk jest dużo groźniejszy pod pewnymi względami niż generał Wojciech Jaruzelski, bo sprawia wrażenie sympatycznego posła grającego w piłkę, który mówi Polakom, żeby szli sobie grillować, a koniec końców zostawia nas z 350 miliardami długu publicznego, z rozkopanym krajem, z dziurami w centrum Warszawy, z rosnącym bezrobociem - mówił w rozmowie z Superstacją poseł PiS Przemysław Wipler.
- Tusk to człowiek, który ma sympatyczną - przynajmniej dla dużej części Polaków - powierzchowność, a skutki jego działania są dużo bardziej zbliżone do Gierka niż do Jaruzelskiego - przekonywał Wipler.
W ocenie posła PiS Tusk uprawia filozofię neogierkowszczyzny. - Wszystkim wszystko obiecuje, zwiększa dług publiczny, a w sprawach fundamentalnych dla naszego rozwoju panuje stagnacja i zmarnowaliśmy te pięć lat wzrostu gospodarczego wynikającego z przystąpienia Polski do Unii Europejskiej i w dużej mierze z reform przeprowadzonych przez rządy Prawa i Sprawiedliwości - stwierdził Wipler.
ja, Superstacja
W ocenie posła PiS Tusk uprawia filozofię neogierkowszczyzny. - Wszystkim wszystko obiecuje, zwiększa dług publiczny, a w sprawach fundamentalnych dla naszego rozwoju panuje stagnacja i zmarnowaliśmy te pięć lat wzrostu gospodarczego wynikającego z przystąpienia Polski do Unii Europejskiej i w dużej mierze z reform przeprowadzonych przez rządy Prawa i Sprawiedliwości - stwierdził Wipler.
ja, Superstacja