- Pewnie było tak, że Jarosław Kaczyński siedział ze spakowaną walizką i czekał, ale służba bezpieczeństwa uznała go za, w cudzysłowie, "dupę wołową". Nie przyszli, bo nie mieli po co po niego przychodzić - stwierdził polityk SLD Włodzimierz Czarzasty odnosząc się do wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego.
W wywiadzie dla "Gazety Polskiej" Jarosław Kaczyńskie stwierdził, że podczas stanu wojennego nie został internowany, co było dla niego niemiłym zaskoczeniem.
Na te słowa ostro zareagował poseł PiS Zbigniew Girzyński. - Nie będę dyskutował z PZPR-owskim aparatczykiem - skwitował Girzyński. - Jeżeli władza ma jakieś problemy, to stara się obrzydzić społeczeństwu Jarosława Kaczyńskiego, wyszydzając go - podkreślił.
- Wypowiedź Kaczyńskiego jest nieszczęśliwa. U młodych ludzi może stworzyć wrażenie, że internowanie opozycjonistów nie było właściwie formą represji. Okres internowania był dla wielu działaczy "S" najstraszniejszym w ich życiu. Wypowiedź Kaczyńskiego "wypaczyła" to - przekonywał polityk PO Krzysztof Kwiatkowski.
ja, TVN24
Na te słowa ostro zareagował poseł PiS Zbigniew Girzyński. - Nie będę dyskutował z PZPR-owskim aparatczykiem - skwitował Girzyński. - Jeżeli władza ma jakieś problemy, to stara się obrzydzić społeczeństwu Jarosława Kaczyńskiego, wyszydzając go - podkreślił.
- Wypowiedź Kaczyńskiego jest nieszczęśliwa. U młodych ludzi może stworzyć wrażenie, że internowanie opozycjonistów nie było właściwie formą represji. Okres internowania był dla wielu działaczy "S" najstraszniejszym w ich życiu. Wypowiedź Kaczyńskiego "wypaczyła" to - przekonywał polityk PO Krzysztof Kwiatkowski.
ja, TVN24