Janusz Palikot, który spotkał się z hospitalizowanym 12 grudnia z powodu silnego krwotoku gen. Wojciechem Jaruzelskim relacjonuje, że były przywódca PZPR "śmiał się" z wywiadu dla "Gazety Polskiej", w którym Jarosław Kaczyński wyraził zdumienie, że nie został internowany w czasie stanu wojennego. - Zdaniem ówczesnych służb Kaczyński był bardziej niebezpieczny dla opozycji na wolności niż jako internowany - kpi lider Ruchu Palikota na antenie Radia Zet.
Palikot podkreśla, że Kaczyński "dopisuje sobie legendę, której nie ma". I przypomina, że w 1981 roku obecny prezes PiS nie był liderem "S" ani żadnego innego opozycyjnego ugrupowania. - Nie pomniejszając jego zasług, ale to był jednak trzeci, czy czwarty garnitur. W Biłgoraju, w 1981 słyszało się o Michniku, o Kuroniu, o Wujcu, o Geremku, o Mazowieckim, nawet o Komorowskim. Ale nie o Kaczyńskim. To była Warszawa, bardzo wąskie środowisko - podkreśla pochodzący z Biłgoraja polityk.
arb, Radio Zet
arb, Radio Zet