Przyczyną śmierci chor. Arkadiusza Musia, technika z Jaka-40, który 10 kwietnia wylądował w Smoleńsku, było samobójstwo - ustaliła prokuratura. Biegli nie znaleźli żadnych śladów wskazujących na udział w sprawie osób trzecich - podało Radio Zet.
"Jedyną przyczyną śmierci był ucisk pętli na szyi" - piszą biegli podkreślając, że na ciele chor. Musia nie ma śladów walki, ani żadnych innych obrażeń. We krwi mężczyzny wykryto promil alkoholu - nie wykryto natomiast psychotropów, ani narkotyków.
Remigiusz Muś był jednym ze świadków w śledztwie dotyczącym katastrofy smoleńskiej. Mężczyzna twierdził, że słyszał jak kontrolerzy z wieży w Smoleńsku wydali zgodę na zejście Tu-154M na wysokość 50 metrów (wersji tej nie potwierdzają zapisy rozmów między wieżą a tupolewem).
Radio Zet, arb
Remigiusz Muś był jednym ze świadków w śledztwie dotyczącym katastrofy smoleńskiej. Mężczyzna twierdził, że słyszał jak kontrolerzy z wieży w Smoleńsku wydali zgodę na zejście Tu-154M na wysokość 50 metrów (wersji tej nie potwierdzają zapisy rozmów między wieżą a tupolewem).
Radio Zet, arb