Zarząd Krajowy Ruchu Palikota zawiesił w prawach członka partii Jakuba Manasterskiego. Powód? Jest zbyt krytyczny i... wyzwolony - donosi wyborcza.pl. "Podejmuje aktywność obyczajową, która może być użyta w sposób szkodliwy dla interesów partii".
- Zastanawiam się, jakiemu hipokrycie z Ruchu Palikota przeszkadza moja pedalska osoba w jej szeregach? - pyta polityk, który jest byłym aktorem filmów erotycznych i administratorem portalu gay.pl.
12 grudnia został on zawieszony przez Zarząd Krajowy partii. Ma to związek z wnioskiem o usunięcie go z szeregów Ruchu Palikota. Sam Manasterski jest już przekonany, że zostanie wyrzucony. Wniosek o usunięcie działacza uzasadniono "stawianiem w złym świetle Ruch Palikota poprzez ciągłą krytykę jej bieżącej aktywności na forum publicznym, korzystając z faktu bycia administratorem portalu www.gay.pl".
- Jaka ciągła krytyka? Wszystkiego może były ze dwa wpisy. Raz, gdy rozstawiano w Sejmie lubrykanty [tak naprawdę chodziło o "żel antykorupcyjny" do mycia rąk], napisałem, że to nie licuje, bo może stawiać Ruch w złym świetle. No ale chyba każdy ma prawo do krytyki? - wyjaśnia wyrzucany.
Drugim zarzutem stawianym Manasterskiemu jest "podejmowanie aktywności obyczajowej, do której istnieje powszechny dostęp w internecie, a która, mimo liberalnego profilu światopoglądowego partii, mogłaby być przez określone grona czy osoby użyta w sposób szkodliwy dla żywotnych interesów partii".
Zdaniem polityka chodzi o jego komentarz zamieszczony na stronie gay.pl. "Zastanawiam się, przez który materiał z moją gołą d... jakiemuś hipokrycie z Ruchu Palikota przeszkadza moja pedalska osoba w jej szeregach? Może tylko dlatego, że potrafię głośno mówić, co mnie wk...? A może tylko dlatego, że mam odwagę być pedałem medialnie?" - pisał na swojej stronie Manasterski.
- Janusz Palikot, podpisując się pod takim wnioskiem, powinien zorientować się, o co chodzi. No cóż - trochę jestem nawet dumny z tego, że jestem najbardziej liberalny w najbardziej liberalnej partii w Polsce. Ale żeby zaraz za to wyrzucać? - mówi na koniec.
mp, wyborcza.pl
12 grudnia został on zawieszony przez Zarząd Krajowy partii. Ma to związek z wnioskiem o usunięcie go z szeregów Ruchu Palikota. Sam Manasterski jest już przekonany, że zostanie wyrzucony. Wniosek o usunięcie działacza uzasadniono "stawianiem w złym świetle Ruch Palikota poprzez ciągłą krytykę jej bieżącej aktywności na forum publicznym, korzystając z faktu bycia administratorem portalu www.gay.pl".
- Jaka ciągła krytyka? Wszystkiego może były ze dwa wpisy. Raz, gdy rozstawiano w Sejmie lubrykanty [tak naprawdę chodziło o "żel antykorupcyjny" do mycia rąk], napisałem, że to nie licuje, bo może stawiać Ruch w złym świetle. No ale chyba każdy ma prawo do krytyki? - wyjaśnia wyrzucany.
Drugim zarzutem stawianym Manasterskiemu jest "podejmowanie aktywności obyczajowej, do której istnieje powszechny dostęp w internecie, a która, mimo liberalnego profilu światopoglądowego partii, mogłaby być przez określone grona czy osoby użyta w sposób szkodliwy dla żywotnych interesów partii".
Zdaniem polityka chodzi o jego komentarz zamieszczony na stronie gay.pl. "Zastanawiam się, przez który materiał z moją gołą d... jakiemuś hipokrycie z Ruchu Palikota przeszkadza moja pedalska osoba w jej szeregach? Może tylko dlatego, że potrafię głośno mówić, co mnie wk...? A może tylko dlatego, że mam odwagę być pedałem medialnie?" - pisał na swojej stronie Manasterski.
- Janusz Palikot, podpisując się pod takim wnioskiem, powinien zorientować się, o co chodzi. No cóż - trochę jestem nawet dumny z tego, że jestem najbardziej liberalny w najbardziej liberalnej partii w Polsce. Ale żeby zaraz za to wyrzucać? - mówi na koniec.
mp, wyborcza.pl