- Pan Jacek Kurski jest człowiekiem absolutnie niewiarygodnym w komentowaniu funkcjonowania państwa polskiego. Prowadzi politykę antypaństwową traktując instytucje państwa polskiego, tak jak byłyby to instytucje państwa tymczasowego - stwierdził na antenie TVN24 szef Partii Demokratycznej Andrzej Celiński.
Celiński ostro zareagował na wypowiedzi Kurskiego dotyczące wyroku jaki zapadł w sprawie doktora G. Odnosząc się do słów sędziego, który podczas uzasadnienia porównał metody CBA do metod stalinowskich Kurski stwierdził, że wstydzi się za niego. - Bo przecież, jeżeli to były metody stalinowskie, bezprawne, to na jakiej podstawie ten sam sędzia wydał wyrok skazujący? - pytał.
Szef Partii Demokratycznej zaznaczył, że "IV RP stworzyła instytucje - CBA - zupełnie od nowa". - Po to właśnie, żeby mieć wiernych janczarów. Opłaciła ich lepiej niż wszystkie inne służby specjalne. To jest klasyczny sposób państwa totalitarnego, które buduje służby specjalne w celach rozgrywki politycznej, i dla których przestępstwa kryminalne są wyłącznie zasłoną dla akcji politycznej - przekonywał Celiński.
Mirosław G. winny przyjęcia korzyści majątkowych
Sąd uznał doktora Mirosława G. winnym przyjęcia korzyści majątkowych od pacjentów. Jednocześnie sąd uniewinnił lekarza od zarzutu mobbingu i molestowania seksualnego.
Jak wyliczył sąd, doktor G. przyjął od pacjentów łącznie ponad 17 690 zł. Zgodnie z wyrokiem pieniądze te mają zostać zwrócone. Sąd zaznaczył też, że nie ma dowodów, iż oskarżony uzależniał leczenie pacjentów od przyjęcia korzyści majątkowych.
Sąd wymierzył dr. Mirosławowi G. karę łączną 1 roku więzienia, w zawieszeniu na 2 lata oraz 72 tys. złotych grzywny. Część grzywny zostanie jednak odliczona, gdyż dr G. jako podejrzany w śledztwie spędził trzy miesiące w areszcie.
Sędzia doniesie na CBA
Sędzia Igor Tuleya, który prowadził proces kardiochirurga Mirosława G. zapowiedział, że złoży do prokuratury dwa zawiadomienia: o możliwości przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego i prokuratorów, którzy zbierali materiały mające świadczyć o winie lekarza, a także w sprawie składania fałszywych zeznań przez świadków - podaje TVN24. Informację podano również w "Panoramie" TVP.
ja, TVN24
Szef Partii Demokratycznej zaznaczył, że "IV RP stworzyła instytucje - CBA - zupełnie od nowa". - Po to właśnie, żeby mieć wiernych janczarów. Opłaciła ich lepiej niż wszystkie inne służby specjalne. To jest klasyczny sposób państwa totalitarnego, które buduje służby specjalne w celach rozgrywki politycznej, i dla których przestępstwa kryminalne są wyłącznie zasłoną dla akcji politycznej - przekonywał Celiński.
Mirosław G. winny przyjęcia korzyści majątkowych
Sąd uznał doktora Mirosława G. winnym przyjęcia korzyści majątkowych od pacjentów. Jednocześnie sąd uniewinnił lekarza od zarzutu mobbingu i molestowania seksualnego.
Jak wyliczył sąd, doktor G. przyjął od pacjentów łącznie ponad 17 690 zł. Zgodnie z wyrokiem pieniądze te mają zostać zwrócone. Sąd zaznaczył też, że nie ma dowodów, iż oskarżony uzależniał leczenie pacjentów od przyjęcia korzyści majątkowych.
Sąd wymierzył dr. Mirosławowi G. karę łączną 1 roku więzienia, w zawieszeniu na 2 lata oraz 72 tys. złotych grzywny. Część grzywny zostanie jednak odliczona, gdyż dr G. jako podejrzany w śledztwie spędził trzy miesiące w areszcie.
Sędzia doniesie na CBA
Sędzia Igor Tuleya, który prowadził proces kardiochirurga Mirosława G. zapowiedział, że złoży do prokuratury dwa zawiadomienia: o możliwości przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego i prokuratorów, którzy zbierali materiały mające świadczyć o winie lekarza, a także w sprawie składania fałszywych zeznań przez świadków - podaje TVN24. Informację podano również w "Panoramie" TVP.
ja, TVN24