Uzasadnienie wyroku w sprawie doktora Mirosława G. wygłoszone przez sędziego Igora Tuleyę nie jest pierwszym kontrowersyjnym jakim zasłynął prawnik. Skazując Rafała S., pseudonim "Szkatuła" sędzia powiedział, że "postawa procesowa Rafała S. zasługuje na szacunek" - doniosło tvn24.pl.
- To cały Tuleya. Jest bezkompromisowy – powiedział jeden z prokuratorów z oskarżycieli z wydziału zwalczającego przestępczość zorganizowaną, który oskarżał w procesie prowadzonym przez Tuleyę. Rafał S. był numerem 1 na liście poszukiwanych przez policję. Tuleya skazał gangstera za pięć lat więzienia i 10 tysięcy złotych grzywny.
- "Szkatuła" zwrócił się o dobrowolne poddanie się karze. Było to opłacalne dla prokuratury i sądu, bowiem gdyby przestępca szedł w zaparte, to proces mógłby trwać nawet kilka lat – wyjaśnił Dariusz Ślepokura, który wówczas oskarżał Rafała S.
- Postawa procesowa Rafała S. zasługuje na szacunek. Dobrowolnie zdecydował się na poniesienie kary. Zmuszanie S., by wyrażał żal i skruchę, godziłoby w jego godność, a skrucha zapewne nie była szczera. Najważniejsze, że sam zdecydował zmierzyć się z prawnokarnymi konsekwencjami przestępstw, które popełnił - mówił w trakcie ustnego uzasadniania wyroku sędzia.
- Rafał S. odmówił składania wyjaśnień, ale wniósł o wydanie wyroku skazującego. Instytucja dobrowolnego poddania się karze znana jest na całym świecie. Służy skróceniu postępowania. Gdy dowody nie budzą wątpliwości, brak jest uzasadnienia prowadzenia czasochłonnego - dodał wówczas. Prawnik powiedział również, że "pan oskarżony, tak jak kierował grupą przestępczą, tak i zakończył własny proces karny, szybko i bez niepotrzebnych słów".
Prokuratorzy, z którymi rozmawiało tvn24.pl powiedzieli, że mimo stosunkowo młodego wieku sędzia jest już doświadczonym orzekającym. Tuleya był m.in. drugim sędzią w składzie sądzącym szefów mafii pruszkowskiej. Wówczas skazano Janusza P., pseudonim "Parasol" oraz uniewinniono Andrzeja Z., pseudonim "Słowika", a także Zygmunta R., pseudonim "Bola"
- Wyrok nie był trafny. Wciąż czekamy na jego pisemne uzasadnienie – zaznaczył Waldemar Tyl, wiceszef Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie. W ustnym uzasadnieniu sąd poinformował, że materiał dowodowy był źle przygotowany.
tvn24.pl, ml
- "Szkatuła" zwrócił się o dobrowolne poddanie się karze. Było to opłacalne dla prokuratury i sądu, bowiem gdyby przestępca szedł w zaparte, to proces mógłby trwać nawet kilka lat – wyjaśnił Dariusz Ślepokura, który wówczas oskarżał Rafała S.
- Postawa procesowa Rafała S. zasługuje na szacunek. Dobrowolnie zdecydował się na poniesienie kary. Zmuszanie S., by wyrażał żal i skruchę, godziłoby w jego godność, a skrucha zapewne nie była szczera. Najważniejsze, że sam zdecydował zmierzyć się z prawnokarnymi konsekwencjami przestępstw, które popełnił - mówił w trakcie ustnego uzasadniania wyroku sędzia.
- Rafał S. odmówił składania wyjaśnień, ale wniósł o wydanie wyroku skazującego. Instytucja dobrowolnego poddania się karze znana jest na całym świecie. Służy skróceniu postępowania. Gdy dowody nie budzą wątpliwości, brak jest uzasadnienia prowadzenia czasochłonnego - dodał wówczas. Prawnik powiedział również, że "pan oskarżony, tak jak kierował grupą przestępczą, tak i zakończył własny proces karny, szybko i bez niepotrzebnych słów".
Prokuratorzy, z którymi rozmawiało tvn24.pl powiedzieli, że mimo stosunkowo młodego wieku sędzia jest już doświadczonym orzekającym. Tuleya był m.in. drugim sędzią w składzie sądzącym szefów mafii pruszkowskiej. Wówczas skazano Janusza P., pseudonim "Parasol" oraz uniewinniono Andrzeja Z., pseudonim "Słowika", a także Zygmunta R., pseudonim "Bola"
- Wyrok nie był trafny. Wciąż czekamy na jego pisemne uzasadnienie – zaznaczył Waldemar Tyl, wiceszef Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie. W ustnym uzasadnieniu sąd poinformował, że materiał dowodowy był źle przygotowany.
tvn24.pl, ml