- Myślę, że wiele informacji nt. metod stosowanych przez CBA i postępowania Zbigniewa Ziobry do Jarosława Kaczyńskiego nie docierało - ocenił Janusz Kaczmarek - były prokurator krajowy i szef MSWiA w gabinecie Jarosława Kaczyńskiego w rozmowie z wp.pl.
- Pamiętam przesłuchanie sprzed dwóch lat ws. przecieku o akcji CBA w ministerstwie rolnictwa, i jego (Kaczyńskiego - red.) reakcję na słowa Jaromira Netzla, byłego szefa PZU, który mówił o metodach stosowanych w tamtym czasie przez CBA i postępowaniu Ziobry - wspomina Kaczmarek. - Prezes PiS był tym zszokowany i wyczuwałem w tym autentyzm - mówi.
Kaczmarek wspomina, że jeszcze jako prokurator krajowy, wielokrotnie zwracał Ziobrze uwagę na błędy, które mogły skutkować niepowodzeniem w prowadzeniu spraw bądź negatywną oceną prokuratury. - Nie ukrywam, że w szeregu przypadków minister wsłuchiwał się w moje rady, ale były i sytuacje, w których rad nie słuchał - dodał. Zaznaczył, że nie miał żadnej wiedzy na temat formy przesłuchań CBA.
- Nie miałem żadnych informacji na temat formy i metod przesłuchań. Sprawa doktora G. była pod osobistym nadzorem Zbigniewa Ziobry, a stołeczni prokuratorzy, którzy się nią zajmowali, dostawali bezpośrednie polecenia od ministra i byli przez niego kontrolowani. Mnie, jako prokuratorowi krajowemu, podlegały sprawy związane z przestępczością zorganizowaną - handlem bronią, narkotykami, porwaniami - wyjaśnił.
eb, wp.pl
Kaczmarek wspomina, że jeszcze jako prokurator krajowy, wielokrotnie zwracał Ziobrze uwagę na błędy, które mogły skutkować niepowodzeniem w prowadzeniu spraw bądź negatywną oceną prokuratury. - Nie ukrywam, że w szeregu przypadków minister wsłuchiwał się w moje rady, ale były i sytuacje, w których rad nie słuchał - dodał. Zaznaczył, że nie miał żadnej wiedzy na temat formy przesłuchań CBA.
- Nie miałem żadnych informacji na temat formy i metod przesłuchań. Sprawa doktora G. była pod osobistym nadzorem Zbigniewa Ziobry, a stołeczni prokuratorzy, którzy się nią zajmowali, dostawali bezpośrednie polecenia od ministra i byli przez niego kontrolowani. Mnie, jako prokuratorowi krajowemu, podlegały sprawy związane z przestępczością zorganizowaną - handlem bronią, narkotykami, porwaniami - wyjaśnił.
eb, wp.pl