Robert Biedroń z Ruchu Palikota protestuje przeciwko użyczeniu przez Wyższą Szkołę Komunikacji Społecznej w Gdyni sali organizatorom "Spotkania z Ruchem Narodowym" - czyli działaczom ONR i Młodzieży Wszechpolskiej. - To środowiska gloryfikujące autorytaryzm i neofaszystowskie poglądy. Rozumiem, że spotkanie ma promować idee głoszone przez nacjonalistów, którzy już dwa razy zdemolowali Warszawę? - pyta polityk. O sprawie pisze Gazeta.pl.
Przeciwko spotkaniu zaprotestowano na Facebooku, gdzie pojawiła się strona "Odwołujemy spotkanie neofaszystów w Wyższej Szkole Komunikacji Społecznej w Gdyni". A Robert Biedroń napisał list do rektora uczelni dr. Andrzeja Pawelczyka.
"Dziwi mnie fakt, że na uczelni kształcącej w szeroko rozumianej komunikacji społecznej ma miejsce spotkanie, którego organizatorzy i prelegenci zamknięci są na dialog i w rażący sposób dyskryminują i piętnują osoby innego wyznania, narodowości, orientacji seksualnej i światopoglądu. Bulwersuje mnie fakt, że w zarządzanej przez Pana Rektora WSKS może dojść do propagowania idei rasizmu, antysemityzmu i przemocy. Czy właśnie takie poglądy powinny być głoszone na uczelni, która w swym założeniu ma łączyć, a nie dzielić?" - czytamy w liście.
- Stanowczo sprzeciwiam się organizowaniu spotkań ksenofobów i nacjonalistów w miejscach, gdzie młodzi ludzie zdobywają wiedzę. Apeluje do jego Magnificencji, aby nie przykładał ręki do promocji nienawiści - dodał Biedroń.
arb, Gazeta.pl
"Dziwi mnie fakt, że na uczelni kształcącej w szeroko rozumianej komunikacji społecznej ma miejsce spotkanie, którego organizatorzy i prelegenci zamknięci są na dialog i w rażący sposób dyskryminują i piętnują osoby innego wyznania, narodowości, orientacji seksualnej i światopoglądu. Bulwersuje mnie fakt, że w zarządzanej przez Pana Rektora WSKS może dojść do propagowania idei rasizmu, antysemityzmu i przemocy. Czy właśnie takie poglądy powinny być głoszone na uczelni, która w swym założeniu ma łączyć, a nie dzielić?" - czytamy w liście.
- Stanowczo sprzeciwiam się organizowaniu spotkań ksenofobów i nacjonalistów w miejscach, gdzie młodzi ludzie zdobywają wiedzę. Apeluje do jego Magnificencji, aby nie przykładał ręki do promocji nienawiści - dodał Biedroń.
arb, Gazeta.pl