Miller: PRL nie było państwem niesuwerennym

Miller: PRL nie było państwem niesuwerennym

Dodano:   /  Zmieniono: 
Leszek Miller, fot. Wprost 
- Powód był naturalny, setna rocznica jego urodzin. Uznaliśmy, że to nie może przejść niezauważone. I przy okazji tej rocznicy podejmiemy wiele inicjatyw, które mają przypomnieć o roli Edwarda Gierka w historii Polski - tłumaczy Leszek Miller dlaczego SLD postanowiło rozpocząć ofensywę mającą poprawić wizerunek Edwarda Gierka.
- Jest grupa ludzi, która poczuła się obrażonych i dotkniętych naszą inicjatywą, ale my nie do nich się adresujemy. Uważamy nawet, że  tak histeryczne reakcje na naszą inicjatywę wynikają z lęku, że Polacy usłyszą inną narrację historyczną o tamtych czasach - dodaje szef SLD.

Przypomina on, że "Gierek otworzył Polsce drogę na Zachód, był taki czas, kiedy praktycznie każdy Polak mógł kupić sobie 100 dolarów, a paszport zaczął być dostępny". Twierdzi, że "przyczyny kłopotów ekonomicznych, o których pan mówi, były dwie, po pierwsze w połowie tamtej dekady rozpoczął się kryzys naftowy, gigantyczny wzrost cen paliw, załamanie gospodarcze w całej Europie, depresja na rynkach, które miały być odbiorcą naszych towarów".

- Padliśmy wówczas ofiarą czegoś, co było analogiczne do dzisiejszego globalnego kryzysu. Po drugie, nie byliśmy przygotowani do absorpcji najnowocześniejszych technologii, które wówczas zakupiliśmy. Wydajność pracy nie była wystarczająca - wyjaśnia Miller.

Innym powodem odwoływania się do przeszłości jest zdaniem byłego premiera postępowanie PiS. - My przez całą pierwszą dekadę transformacji naprawdę uważaliśmy, że jakiekolwiek odwołania do historii nie są nikomu potrzebne, że trzeba "wybrać przyszłość" - mówi i dodaje, że "bracia Kaczyńscy udowodnili jednak, że tzw. polityka historyczna jest skutecznym orężem w walce politycznej". - Na dobrą sprawę od czasu tryumfu Kaczyńskich z walką polityczną na gruncie historii mamy do czynienia bez przerwy - ocenia.

Zdaniem szefa SLD do nostalgii gierkowskiej "chętnie się  odwoływał nie tylko Kaczyński, ale też Tusk w swoich »gospodarskich wizytach«". - Tym bardziej SLD ma do tego prawo - stwierdza.

Były premier przyznaje także, że nie uważa PRL za państwo niesuwerenne. - Niepełnej suwerenności, dla mnie PRL to nie było państwo niesuwerenne - mówi.

mp, krytykapolityczna.pl