- O jednym mogę lidera WOŚP zapewnić, jeśli rzeczywiście chce mnie widzieć na Woodstocku i pozwoli mi porozmawiać z młodzieżą, to ja się tam stawię - napisał na portalu Fronda.pl Tomasz Terlikowski. To pokłosie "dynamicznej" rozmowy, do jakiej między Jerzym Owsiakiem a Tomaszem Terlikowskim doszło na korytarzu w TVN24.
Owsiak był gościem TVN24, po programie spotkał na korytarzu Tomasza Terlikowskiego. Twórca WOŚP pytał naczelnego Frondy.pl, dlaczego ten go nienawidzi. Było to nawiązanie do tekstu Terlikowskiego, w którym autor napisał, iż Owsiak czyniąc dobro jednocześnie czyni zło, propagując ideę eutanazji. Później Terlikowski mówił, że popiera działania WOŚP służące ratowaniu życia dzieci, ale jest przeciw eutanazji.
- Ja pana wcale nie nienawidzę. Czytał pan tekst (na swój temat - red.)? Dwie trzecie tekstu jest dobrze, jedna trzecia jest o eutanazji - odpowiedział Owsiakowi Terlikowski. - Czytałem. Pan mi zarzuca zabijanie. Proszę pana! Wie pan, co trzeba? Rock and roll może tylko pana uratować. Niech pan poprosi rodziców, żeby pana puścili na Przystanek Woodstock. Niech pan ich poprosi i przyjedzie. Pan musi kochać ludzi - brzmiała riposta Owsiaka. - Ale ja kocham ludzi - zapewnił Terlikowski. - Panu się tak wydaje, pan nie kocha ludzi - zakończył rozmowę Owsiak.
Teraz naczelny Frondy.pl opublikował tekst na kierowanym przez siebie portalu. "Lider WOŚP zasugerował, że jedynym, co może mnie uratować jest rock'n'roll i pobyt na Przystanku Woodstock. Odpowiadam (nie pytając się o zgodę rodziców, co sugerował Owsiak): jak mnie zaprosicie to przyjadę" - napisał Terlikowski.
Terlikowski dodał, iż nie sądzi, by rock'n'roll miał go uratować, tym bardziej, że nie jest to jego ukochany gatunek muzyczny. "Nie mam wrażenia, by można mi zarzucać, że nienawidzę Jerzego Owsiaka czy szerzej ludzi. Udowadnianie, że nie jestem wielbłądem mnie męczy" - dodał publicysta.
"Ale o jednym mogę lidera WOŚP zapewnić, jeśli rzeczywiście chce mnie widzieć na Woodstocku i pozwoli mi porozmawiać z młodzieżą, to ja się tam stawię" - zapewnił Terlikowski.
zew, Fronda.pl, TVN24
- Ja pana wcale nie nienawidzę. Czytał pan tekst (na swój temat - red.)? Dwie trzecie tekstu jest dobrze, jedna trzecia jest o eutanazji - odpowiedział Owsiakowi Terlikowski. - Czytałem. Pan mi zarzuca zabijanie. Proszę pana! Wie pan, co trzeba? Rock and roll może tylko pana uratować. Niech pan poprosi rodziców, żeby pana puścili na Przystanek Woodstock. Niech pan ich poprosi i przyjedzie. Pan musi kochać ludzi - brzmiała riposta Owsiaka. - Ale ja kocham ludzi - zapewnił Terlikowski. - Panu się tak wydaje, pan nie kocha ludzi - zakończył rozmowę Owsiak.
Teraz naczelny Frondy.pl opublikował tekst na kierowanym przez siebie portalu. "Lider WOŚP zasugerował, że jedynym, co może mnie uratować jest rock'n'roll i pobyt na Przystanku Woodstock. Odpowiadam (nie pytając się o zgodę rodziców, co sugerował Owsiak): jak mnie zaprosicie to przyjadę" - napisał Terlikowski.
Terlikowski dodał, iż nie sądzi, by rock'n'roll miał go uratować, tym bardziej, że nie jest to jego ukochany gatunek muzyczny. "Nie mam wrażenia, by można mi zarzucać, że nienawidzę Jerzego Owsiaka czy szerzej ludzi. Udowadnianie, że nie jestem wielbłądem mnie męczy" - dodał publicysta.
"Ale o jednym mogę lidera WOŚP zapewnić, jeśli rzeczywiście chce mnie widzieć na Woodstocku i pozwoli mi porozmawiać z młodzieżą, to ja się tam stawię" - zapewnił Terlikowski.
zew, Fronda.pl, TVN24