- Rządowi należy się kubeł zimnej wody - ocenił europoseł PJN Paweł Poncyljusz w TVN24, mówiąc o fotoradarach.
Minister transportu Sławomir Nowak oraz szef MSW Jacek Cichocki zaprezentowali projekt Programu Poprawy Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego. Jeśli zostanie zrealizowany, będzie można m.in. stracić prawo jazdy za podwójne przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym. Plan zakłada też 160 kolejnych fotoradarów, nowe radiowozy z wideorejestratorami oraz większą liczbę policjantów na drogach.
Polityk przyznał, że problemem są radary tzw. samorządowe. Jego zdalnie, w ich przypadku rząd nie ma wpływu na lokalizację. - Generalna Dyrekcja powinna na swojej stronie opisać wszystkie fotoradary, gdzie są - powiedział. Zdaniem Poncyljusza, trzeba zwrócić uwagę nie tylko na fotoradary, ale także na zbędne ograniczenia prędkości, które powstają np. na nowowyremontowanych trasach szybkiego ruchu. Zaznaczył, że nie można popierać nagminnego przekraczania prędkości. - Trzeba powiedzieć sobie uczciwie: musi się skończyć łamanie prawa i "dawanie buta" - powiedział.
eb, tvn24
Polityk przyznał, że problemem są radary tzw. samorządowe. Jego zdalnie, w ich przypadku rząd nie ma wpływu na lokalizację. - Generalna Dyrekcja powinna na swojej stronie opisać wszystkie fotoradary, gdzie są - powiedział. Zdaniem Poncyljusza, trzeba zwrócić uwagę nie tylko na fotoradary, ale także na zbędne ograniczenia prędkości, które powstają np. na nowowyremontowanych trasach szybkiego ruchu. Zaznaczył, że nie można popierać nagminnego przekraczania prędkości. - Trzeba powiedzieć sobie uczciwie: musi się skończyć łamanie prawa i "dawanie buta" - powiedział.
eb, tvn24