- Uzyskaliśmy więcej, niż chcieliśmy. Chcieliśmy tylko "żądania zwrotu wraku", a dostaliśmy "żądanie zwrotu wraku" plus "żądanie jak najszybszego zakończenia śledztwa" - stwierdził na antenie TVN24 europoseł PJN Marek Migalski odnosząc się do apelu Komisja Współpracy Parlamentarnej UE-Rosja.
22 stycznia Komisja Współpracy Parlamentarnej UE-Rosja zaapelowała o szybkie zakończenie śledztwa w sprawie katastrofy smoleńskiej i zwrot Polsce wraku samolotu Tu-154M. Szef MSZ Rosji Siergiej Ławrow oświadczył, że apel nie przyśpieszy prowadzonego w Rosji śledztwa.
- Ta reakcja potwierdza, że zrobiliśmy kawał dobrej roboty razem ze Sławomirem Nitrasem i Krzysztofem Liskiem. W ciągu dwudziestu godzin po przyjęciu tego oświadczenia minister spraw zagranicznych Rosji reaguje na nie. On wie, że to jest przełomowe oświadczenie - zaznaczył Migalski.
Europoseł zdradził, że podczas negocjacji Rosjanie chcieli zmienić treść oświadczenia i umieścić w nim zwrot, że powinno oddać się wrak, ale po zakończeniu śledztwa przez Rosję. - Tak naprawdę uzyskaliśmy więcej, niż chcieliśmy. Chcieliśmy tylko "żądania zwrotu wraku", a dostaliśmy "żądanie zwrotu wraku" plus "żądanie jak najszybszego zakończenia śledztwa" - powiedział Migalski.
- To jest moment przełomowy - stwierdził polityk - Na ile to będzie miało efekt faktyczny, to inna sprawa - dodał.
ja, tvn24.pl
- Ta reakcja potwierdza, że zrobiliśmy kawał dobrej roboty razem ze Sławomirem Nitrasem i Krzysztofem Liskiem. W ciągu dwudziestu godzin po przyjęciu tego oświadczenia minister spraw zagranicznych Rosji reaguje na nie. On wie, że to jest przełomowe oświadczenie - zaznaczył Migalski.
Europoseł zdradził, że podczas negocjacji Rosjanie chcieli zmienić treść oświadczenia i umieścić w nim zwrot, że powinno oddać się wrak, ale po zakończeniu śledztwa przez Rosję. - Tak naprawdę uzyskaliśmy więcej, niż chcieliśmy. Chcieliśmy tylko "żądania zwrotu wraku", a dostaliśmy "żądanie zwrotu wraku" plus "żądanie jak najszybszego zakończenia śledztwa" - powiedział Migalski.
- To jest moment przełomowy - stwierdził polityk - Na ile to będzie miało efekt faktyczny, to inna sprawa - dodał.
ja, tvn24.pl