- Premier osobiście zaangażował się w dyskusję na temat związków partnerskich i przegrał. On osobistej porażki nie wybacza. Żal mi Gowina - stwierdził na antenie Radia Zet rzecznik Prawa i Sprawiedliwości Adam Hofman.
25 stycznia 46 posłów PO pod przewodnictwem Jarosława Gowina odrzuciło w głosowaniu wszystkie proponowane projekty ustaw dotyczących związków partnerskich. Wcześniej premier Donald Tusk apelował o dyskusję nad tymi projektami.
- Premier miał dobre przemówienie. I przegrał. Ale mam nadzieję, że jak w Sejmie wygrała normalność to nie ucierpi na tym Gowin. Mimo, że robi wiele rzeczy, które mi nie odpowiadają w tej sprawie trzeba go pochwalić - mówił Hofman.
Hofman przypomniał, że wcześniej z PO wyrzucono m.in. Jana Marię Rokitę. Zaznaczył też, że Grzegorz Schetyna odszedł z rządu "ledwie żywy". "Mogę panu tą listę trupów na progu PO cytować" - stwierdził odpowiadając na zarzut przedstawiciela PO, który powiedział, że Marek Jurek także został wydalony z PiS.
- Widoczna była osobista porażka Donalda Tuska. Wszyscy, którzy byli w Sejmie lub obserwowali obrady, widzieli ściągniętą ze złości i wściekłości twarz premiera i natychmiastowe wyjście ze sztabem najbliższych współpracowników. Nie dziwię mu się, dlatego że premier Tusk bardzo mocno zaryzykował, wyszedł na mównicę i miał dobre przemówienie do Platformy. I przegrał. A on potrafi przegrywać, ale jak osobiście przegrywa, jako Donald Tusk, to tego nie wybacza - podkreślił Hofman.
ja, Radio Zet
- Premier miał dobre przemówienie. I przegrał. Ale mam nadzieję, że jak w Sejmie wygrała normalność to nie ucierpi na tym Gowin. Mimo, że robi wiele rzeczy, które mi nie odpowiadają w tej sprawie trzeba go pochwalić - mówił Hofman.
Hofman przypomniał, że wcześniej z PO wyrzucono m.in. Jana Marię Rokitę. Zaznaczył też, że Grzegorz Schetyna odszedł z rządu "ledwie żywy". "Mogę panu tą listę trupów na progu PO cytować" - stwierdził odpowiadając na zarzut przedstawiciela PO, który powiedział, że Marek Jurek także został wydalony z PiS.
- Widoczna była osobista porażka Donalda Tuska. Wszyscy, którzy byli w Sejmie lub obserwowali obrady, widzieli ściągniętą ze złości i wściekłości twarz premiera i natychmiastowe wyjście ze sztabem najbliższych współpracowników. Nie dziwię mu się, dlatego że premier Tusk bardzo mocno zaryzykował, wyszedł na mównicę i miał dobre przemówienie do Platformy. I przegrał. A on potrafi przegrywać, ale jak osobiście przegrywa, jako Donald Tusk, to tego nie wybacza - podkreślił Hofman.
ja, Radio Zet