- U mnie nastroje - po tym głosowaniu - są średnie. To dość wstydliwe, co się stało, ponieważ to nie było nawet ostateczne głosowanie nad ustawą, tylko przesłanie ustawy do komisji, do dalszych prac - oceniła na antenie TVN24 odrzucenie przez Sejm projektów ustaw o związkach partnerskich minister rozwoju regionalnego, Elżbieta Bieńkowska.
- Ja się zawsze wstydzę, jak ludzie głupoty opowiadają - oceniła argumenty podnoszone przez przeciwników ustawy minister. Dodała, że celem ustawy nie było sankcjonowanie statusu związków jednopłciowych, a ta sprawa "przykryła" cel czyli przesłanie ustawy do prac w komisji.
Bieńkowska podkreśliła, że 20 proc. dzieci w Polsce rodzi się w związkach partnerskich. . - Powinniśmy myśleć o tych parach, a nie opowiadać, że są nieodpowiedzialne. Taki wybrały model życia i powinny mieć pewien zakres praw, jak małżeństwa, choć nie jest to małżeństwo - zaznaczyła polityk.
Minister rozwoju regionalnego odniosła się także do słów premiera, który powiedział, że " będzie oczekiwał od swoich współpracowników pełnej lojalności wobec całej ekipy".
- Ja jak już w coś wchodzę, to jestem do bólu lojalna, więc podzielam to zdanie o lojalności - powiedziała minister rozwoju regionalnego. Tym bardziej, że tu lojalność nie była bolesna, tak mi się wydaje. Bieńkowska nie chciała stwierdzić, czy słowa oznaczają pożegnanie z ministrem Gowinem, ale dodała że zgadza się z premierem.
TVN24, ml
Bieńkowska podkreśliła, że 20 proc. dzieci w Polsce rodzi się w związkach partnerskich. . - Powinniśmy myśleć o tych parach, a nie opowiadać, że są nieodpowiedzialne. Taki wybrały model życia i powinny mieć pewien zakres praw, jak małżeństwa, choć nie jest to małżeństwo - zaznaczyła polityk.
Minister rozwoju regionalnego odniosła się także do słów premiera, który powiedział, że " będzie oczekiwał od swoich współpracowników pełnej lojalności wobec całej ekipy".
- Ja jak już w coś wchodzę, to jestem do bólu lojalna, więc podzielam to zdanie o lojalności - powiedziała minister rozwoju regionalnego. Tym bardziej, że tu lojalność nie była bolesna, tak mi się wydaje. Bieńkowska nie chciała stwierdzić, czy słowa oznaczają pożegnanie z ministrem Gowinem, ale dodała że zgadza się z premierem.
TVN24, ml