- Nie będę uczestniczyć w teatrzyku pana Palikota - oświadczyła marszałek Sejmu Ewa Kopacz (PO), pytana o głosowanie w sprawie zmiany w prezydium Sejmu.
Anna Grodzka została kandydatką Ruchu Palikota na stanowisko wicemarszałka Sejmu po tym, gdy wicemarszałek Wanda Nowicka straciła poparcie klubu. Ruch cofnął poparcie dla Nowickiej, gdy ta wraz z pozostałymi członkami prezydium Sejmu przyjęła nagrodę pieniężną za 2012 r. (w sumie 245 tys. zł dla 6 osób).
Zdaniem Ewy Kopacz, Wanda Nowicka i Anna Grodzka to ofiary politycznego cynizmu Janusza Palikota. - Dzisiaj pan Palikot staje się dla mnie (...) takim politycznym macho, który mówi: "ja wam pokażę, kobitki, gdzie jest wasze miejsce w polityce". Tak nie może być, na to nie ma mojej zgody - powiedział marszałek Sejmu na spotkaniu z dziennikarzami.
Ewa Kopacz stwierdziła, że w polityce kobiety są tak samo wartościowe jak mężczyźni. - I chciałabym, żeby o tym pamiętał Janusz Palikot, wtedy, gdy będzie rozgrywał swoje cyniczne, polityczne sprawy używając do tego kobiet - mówiła wiceszefowa PO.
Marszałek Sejmu oświadczyła, że nie będzie brać udziału "w teatrzyku pana Palikota" ani "narracji, którą chce narzucić Janusz Palikot". - Jeśli są tacy, którzy chcą w tym teatrzyku uczestniczyć, to trudno - oceniła Ewa Kopacz.
zew, TVN24
Zdaniem Ewy Kopacz, Wanda Nowicka i Anna Grodzka to ofiary politycznego cynizmu Janusza Palikota. - Dzisiaj pan Palikot staje się dla mnie (...) takim politycznym macho, który mówi: "ja wam pokażę, kobitki, gdzie jest wasze miejsce w polityce". Tak nie może być, na to nie ma mojej zgody - powiedział marszałek Sejmu na spotkaniu z dziennikarzami.
Ewa Kopacz stwierdziła, że w polityce kobiety są tak samo wartościowe jak mężczyźni. - I chciałabym, żeby o tym pamiętał Janusz Palikot, wtedy, gdy będzie rozgrywał swoje cyniczne, polityczne sprawy używając do tego kobiet - mówiła wiceszefowa PO.
Marszałek Sejmu oświadczyła, że nie będzie brać udziału "w teatrzyku pana Palikota" ani "narracji, którą chce narzucić Janusz Palikot". - Jeśli są tacy, którzy chcą w tym teatrzyku uczestniczyć, to trudno - oceniła Ewa Kopacz.
zew, TVN24