Senyszyn: Palikot gwałci Nowicką

Senyszyn: Palikot gwałci Nowicką

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. Wprost 
"I wyszło szydło z worka. Palikot niechcący przyznał, że wniosek o odwołanie marszałkini Nowickiej to intryga, teatrzyk i instrumentalne wykorzystanie posłanki Grodzkiej" - napisała europosłnaka SLD na swoim blogu we wpisie zatytułowanym "Palikot gwałci Nowicką".
Zdaniem Senyszyn, Palikot przyznał się do intrygi , wypowiadając słowa: „wiadomo, że za tym wszystkim stoi po pierwsze kołtun polski /…/czyli niechęć do głosowania ws. Anny Grodzkiej, tego dziwoląga wciąż dla większości tych parlamentarzystów /…/ dochodzi do tego wstyd po przyznaniu nagród dla członków Prezydium Sejmu /…/ Żeby zagłuszyć te dwie sprawy – z jednej strony kołtuna, z drugiej – te ćwierć miliona, próbuje się wmówić opinii publicznej, że ja tu coś rozgrywam. Co ja proponuję? Kobietę za kobietę”.  

"Wypowiedź powyższa to przyznanie się do perfidnej rozgrywki" - ocenia Senyszyn. "Przecież, gdyby Palikot naprawdę chciał tylko usunięcia Nowickiej z prezydium Sejmu, dopiero po jej odwołaniu zgłosiłby kandydaturę posłanki Grodzkiej na nową vicemarszałkinię. Zrobił to wcześniej w celu wywołania medialnej burzy. I nie zawiódł się" - analizuje Senyszyn. Zastanawia się, czy Palikot sam nie przekazał medniom informacji o nagrodach, aby mieć pretekst do zaistnienia i pokazywania swojego ugrupowania jako wzorca uczciwości i niezłomnych zasad. "Zastanawiające, że w Senacie, mimo dwa razy większych nagród, nie ma afery" - pisze Senyszyn.   

"Oburzony Palikot zarzuca Sejmowi stosowanie przemocy wobec jego ugrupowania w związku ze sprawą odwołania wicemarszałek Wandy Nowickiej. Ujmuje to dobitnie: „Gwałci się autonomię, podmiotowość mojego ugrupowania”‘. Równocześnie sam gwałci Wandę Nowicką, usiłując wymusić na niej rezygnację, gdyby nie została odwołana" - czytamy na blogu europosłanki. Jej zdaniem, Palikot posługuje się podwójnym szantażem. "Raz mami, że rezygnując, przejdzie do historii europejskiego parlamentaryzmu. Za chwilę grozi, że jeśli nie zrezygnuje „jest duży znak zapytania, czy będzie kandydowała z „jedynki” w wyborach do Parlamentu Europejskiego w 2014 r" - pisze.

eb, blog Joanny Senyszyn