- Nie wiem, czy Wanda Nowicka zrezygnuje. To by była najlepsza sytuacja dla wszystkich. Ona chce potwierdzenia, że była dobrą marszałkinią, chce wyjść z tego wszystkiego z twarzą - mówi w Radiu Zet posłanka Ruchu Palikota Anna Grodzka odnosząc się do planowanego odwołania jej koleżanki Wandy Nowickiej z funkcji wicemarszałka Sejmu.
Jej zdaniem zapowiedzi PO, SLD i PSL o głosowaniu przeciw odwołaniu Nowickiej, "to jest obrona pozostałych marszałków". - Ja uważam, że to by było niesprawiedliwe, gdyby Wanda odchodziła, a pozostali nie - dodaje.
Posłanka zapowiada też, że jej klub może złożyć wniosek o odwołanie całego prezydium. - Po to, żeby usłyszeć, co takiego świetnego zrobili ci pozostali wicemarszałkowie - wyjaśnia.
Grodzka odnosi się także do krytyki pod swoim adresem. - Dziwacznym zaczyna być pewne zeskorupienie poglądów po prawej stronie politycznej. Nie rozumiem braku akceptacji dla ludzkiej odmienności, różnorodności. Dlaczego miałabym być gorsza ze względu na transseksualność? - mówi.
- Jestem gotowa urządzić dla posłów warsztaty w Sejmie. Dotyczyłyby różnorodności, transpłciowości. Zapraszam wszystkich, którzy się tak wypowiadają. Może zrozumieją coś więcej. Ale obawiam się, że jest to gra polityczna. Trzeba podtrzymywać pewne stereotypy, żeby można było nimi uderzać w ludzi po drugiej stronie sceny politycznej - kwituje Grodzka.
mp, Radio Zet
Posłanka zapowiada też, że jej klub może złożyć wniosek o odwołanie całego prezydium. - Po to, żeby usłyszeć, co takiego świetnego zrobili ci pozostali wicemarszałkowie - wyjaśnia.
Grodzka odnosi się także do krytyki pod swoim adresem. - Dziwacznym zaczyna być pewne zeskorupienie poglądów po prawej stronie politycznej. Nie rozumiem braku akceptacji dla ludzkiej odmienności, różnorodności. Dlaczego miałabym być gorsza ze względu na transseksualność? - mówi.
- Jestem gotowa urządzić dla posłów warsztaty w Sejmie. Dotyczyłyby różnorodności, transpłciowości. Zapraszam wszystkich, którzy się tak wypowiadają. Może zrozumieją coś więcej. Ale obawiam się, że jest to gra polityczna. Trzeba podtrzymywać pewne stereotypy, żeby można było nimi uderzać w ludzi po drugiej stronie sceny politycznej - kwituje Grodzka.
mp, Radio Zet