Anna Sobecka broni tablicy wywieszonej na stołówce szkoły im. Jana Pawła II w Lublinie - na tablicy można przeczytać m.in. "Pamiętam o modlitwie przed i po jedzeniu". - Jeśli rodzicom się nie podoba, to mogą przenieść dzieci do innej szkoły. Może gdzieś jest jeszcze jakaś szkoła im. Lenina - irytuje się w rozmowie z Onetem posłanka PiS komentując stanowisko Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, która uznała hasło za przykład indoktrynacji.
Helsińska Fundacja Praw Człowieka zwróciła się do Lubelskiego Kuratora Oświaty i do minister edukacji narodowej z prośbą o interwencje w lubelskiej szkole. "Szkoła współczesna ma obowiązek kształtowania u dzieci szacunku wobec ludzi o różnych przekonaniach światopoglądowych i uczenia zasad demokracji i państwa prawa" - przypomina Fundacja.
- Nie widzę w tym niczego złego. Jeszcze nikomu modlitwa nie zaszkodziła, a wręcz odwrotnie - rozświetliła myślenie dzięki działaniu Ducha Świętego - przekonuje Sobecka. - Polska jest krajem katolickim, ale okazuje się, że najbardziej narażeni na ataki są właśnie katolicy. To jest już jakieś zdziczenie. Czy tak powinno być? Niech każdy już sam sobie odpowie w sumieniu - dodaje nawiązując do interwencji HFPC w tej sprawie.
Onet, arb
- Nie widzę w tym niczego złego. Jeszcze nikomu modlitwa nie zaszkodziła, a wręcz odwrotnie - rozświetliła myślenie dzięki działaniu Ducha Świętego - przekonuje Sobecka. - Polska jest krajem katolickim, ale okazuje się, że najbardziej narażeni na ataki są właśnie katolicy. To jest już jakieś zdziczenie. Czy tak powinno być? Niech każdy już sam sobie odpowie w sumieniu - dodaje nawiązując do interwencji HFPC w tej sprawie.
Onet, arb