- To naturalny ruch, de facto jest usankcjonowaniem silnej pozycji Rostowskiego w rządzie - tak o powierzeniu ministrowi finansów Jackowi Rostowskiemu teki wicepremiera przez Donalda Tuska mówi szef klubu PO Rafał Grupiński. Jednak pragnący zachować anonimowość członek zarządu PO twierdzi w rozmowie z dziennikiem, że premier awansując Rostowskiego chciał osłabić ministra sprawiedliwości Jarosława Gowina.
Tusk tłumaczył, że powierzając funkcję wicepremiera Rostowskiemu chce go wzmocnić w związku z faktem iż priorytety rządu na lata 2013-2014 to pilnowanie wzrostu gospodarczego i utrzymanie dyscypliny finansów publicznych - a więc cele, które ma realizować resort finansów. To jednak oficjalne wytłumaczenie. Nieoficjalnie w PO mówi się, że Rostowski - znany z konserwatywnych poglądów - został wskazany frakcji konserwatywnej w PO jako nowy lider. Dotychczas liderem tej frakcji był minister Jarosław Gowin, który jednak znalazł się na cenzurowanym, po tym jak - wbrew apelom szefa rządu - wraz z konserwatystami z PO głosował przeciw projektom ustaw o związkach partnerskich doprowadzając do ich odrzucenia w pierwszym czytaniu.
arb, "Gazeta Wyborcza"
arb, "Gazeta Wyborcza"