Jak ustalił TVN24 podczas posiedzenia klubu PO z 20 lutego posłowie tzw. frakcji konserwatywnej w Platformie zostali oskarżeni o brak lojalności w związku z ich głosowaniem przeciwko projektom ustaw o związkach partnerskich - w tym m.in. projektowi autorstwa Artura Dunina z PO.
John Godson, jeden z posłów frakcji konserwatywnej przyznaje, że momentami "czuł się przyparty do muru" stylem dyskusji. Konserwatyści mieli m.in. usłyszeć, że "jeśli nie zgadzają się (z resztą partii - red.) to mają się wynosić". Tymczasem Jarosław Gowin miał przekonywać, że winnym zamieszania wokół głosowania nad projektami ustaw o związkach partnerskich był Donald Tusk ponieważ "sytuacji nie przecięto w odpowiednim momencie". Wtedy Tusk miał przypomnieć Gowinowi postać jego dawnego politycznego sojusznika Jana Rokity, którego nie ma już w PO.
arb, TVN24
arb, TVN24